Zwątpienie ogarnęło Galdora.
Przypomniał sobie zatrucie Drzew w Amanie.
Przypomniał sobie bratobójstwo w Alqualonde i później w Doriath.
Przypomniał sobie Klątwę Madosa i Proroctwo Północy.
Opuścił bezsilnie ramiona, jego blask przygasł i miecz ledwo jarzył się czerwoną poświatą. Cienie otoczyły go i wyciągały chciwie palce ciemności w jego kierunku. Blask pochodni znów przygasł i ledwo było widać pojedyncze świetlne punkty w gęstniejącym oparze mgły. Światła w karczmie znów zgasły i tylko ogień w kominku ledwo żarzył się w ciemnościach.
Potężna postać cienia powiększyła się, jeszcze bardziej górując nad ledwie jaśniejącą w ciemnościach postacią elfa niby góra ciemności ...
Nagle poprzez opary i ciemności przedarł się pojedynczy promień światła i rozbłysł w klejnocie z pierścienia na palcu elfa. Ten podniósł głowę i spojrzał kierunku, skąd padał. To wschodziła gwiazda Gil-Estela, gwiazdy nadziei. A on był ostatnią nadzieją dla mieszkańców Bree.
Oczy znów się rozjarzyły wewnętrznym ogniem, gdy spojrzał wprost w zielone punkty w olbrzymim cieniu górującym nad nim. Podniósł rękę z pierścieniem ... - Aiya Eärendil Elenion Ancalima! Amatire neca!
Światło gwiazdy padało prosto na klejnot umocowany w pierścieniu, który rozszczepił je i spotęgował tak, że cała sylwetka została objęta świetlistą poświatą. Cień skurczył się i cofnął. Miecz znów się rozjarzył mocnym światłem, pochodnie rozbłysły rozświetlając ulicę. Całą okolicę zalało światło wschodzącej gwiazdy wzmocnione już nie tylko mocą klejnotu, ale również pokrzepioną wolą Galdora. - Nic do ciebie już nie należy. Odejdź tam, gdzie jest już twój pan. Nadzieja nigdy nie umiera i nawet twoje czyny są tylko częścią wielkiego planu Iluvatara.
Ilu Iluvatar en kare eldain a firimoin
Ar antarota mannar Valion: numessier.
Toi aina, mana, meldielto - enga morion:
Talantie. Melko Mardello lende: marie.
En karielto eldain Isil, hildin Ur-anar.
Toi irimar. Ilyain antalto annar lestanen
Iluvataren. Ilu vanya, fanya, eari,
I-mar, ar ilqa imen. Irima ye Numenor.
Nan uye sere indo-ninya simen, ullume;
Ten si ye tyelma, yeva tyel ar i narqelion,
Ire ilqa yeva notina, hostainieva, yallume:
Ananta uva tare farea, ufarea!
Man tare antava nin Iluvatar, Iluvatar
Enyare tar i tyel, ire Anarinya qeluva?
Zaśpiewał pełnym głosem w odpowiedzi na pieśń upiorów, zeskoczył z konia i lśniąc niby gwiazda, której światło go otaczało, z mieczem w dłoni i ruszył na spotkanie ciemności, a cienie cofały się przed jego blaskiem ... |