Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-06-2008, 21:24   #31
Smoqu
 
Smoqu's Avatar
 
Reputacja: 1 Smoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodzeSmoqu jest na bardzo dobrej drodze
Zwątpienie ogarnęło Galdora.

Przypomniał sobie zatrucie Drzew w Amanie.
Przypomniał sobie bratobójstwo w Alqualonde i później w Doriath.
Przypomniał sobie Klątwę Madosa i Proroctwo Północy.

Opuścił bezsilnie ramiona, jego blask przygasł i miecz ledwo jarzył się czerwoną poświatą. Cienie otoczyły go i wyciągały chciwie palce ciemności w jego kierunku. Blask pochodni znów przygasł i ledwo było widać pojedyncze świetlne punkty w gęstniejącym oparze mgły. Światła w karczmie znów zgasły i tylko ogień w kominku ledwo żarzył się w ciemnościach.

Potężna postać cienia powiększyła się, jeszcze bardziej górując nad ledwie jaśniejącą w ciemnościach postacią elfa niby góra ciemności ...

Nagle poprzez opary i ciemności przedarł się pojedynczy promień światła i rozbłysł w klejnocie z pierścienia na palcu elfa. Ten podniósł głowę i spojrzał kierunku, skąd padał. To wschodziła gwiazda Gil-Estela, gwiazdy nadziei. A on był ostatnią nadzieją dla mieszkańców Bree.

Oczy znów się rozjarzyły wewnętrznym ogniem, gdy spojrzał wprost w zielone punkty w olbrzymim cieniu górującym nad nim. Podniósł rękę z pierścieniem ...

- Aiya Eärendil Elenion Ancalima! Amatire neca!

Światło gwiazdy padało prosto na klejnot umocowany w pierścieniu, który rozszczepił je i spotęgował tak, że cała sylwetka została objęta świetlistą poświatą. Cień skurczył się i cofnął. Miecz znów się rozjarzył mocnym światłem, pochodnie rozbłysły rozświetlając ulicę. Całą okolicę zalało światło wschodzącej gwiazdy wzmocnione już nie tylko mocą klejnotu, ale również pokrzepioną wolą Galdora.

- Nic do ciebie już nie należy. Odejdź tam, gdzie jest już twój pan. Nadzieja nigdy nie umiera i nawet twoje czyny są tylko częścią wielkiego planu Iluvatara.

Ilu Iluvatar en kare eldain a firimoin
Ar antarota mannar Valion: numessier.
Toi aina, mana, meldielto - enga morion:
Talantie. Melko Mardello lende: marie.
En karielto eldain Isil, hildin Ur-anar.
Toi irimar. Ilyain antalto annar lestanen
Iluvataren. Ilu vanya, fanya, eari,
I-mar, ar ilqa imen. Irima ye Numenor.
Nan uye sere indo-ninya simen, ullume;
Ten si ye tyelma, yeva tyel ar i narqelion,
Ire ilqa yeva notina, hostainieva, yallume:
Ananta uva tare farea, ufarea!
Man tare antava nin Iluvatar, Iluvatar
Enyare tar i tyel, ire Anarinya qeluva?


Zaśpiewał pełnym głosem w odpowiedzi na pieśń upiorów, zeskoczył z konia i lśniąc niby gwiazda, której światło go otaczało, z mieczem w dłoni i ruszył na spotkanie ciemności, a cienie cofały się przed jego blaskiem ...
 
Smoqu jest offline