Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2008, 13:06   #44
johnkelly
 
Reputacja: 1 johnkelly nie jest za bardzo znanyjohnkelly nie jest za bardzo znany
Po chwili wróciła do stołu panna Krystyna, usiadła i strzelając z ciekawości oczami spod rzęs na gości zaczeła się posilać.
- A witaj nam duszko. Mości panowie, koncept u mnie taki, że w czterech z pocztami ruszymy. Aleć nie traktem bo tam nas każde złe oko zoczy i zbójom doniesie. Ruszymy na przełaj, polami i w las zapadniemy. Każden kto nasz wróg pomyśli, że my może do Zakroczymia jedziemy a my, myk, i w Warszawie się znajdziem. Ale zdrowie drogich gości! - przerwał toastem a w tym czasie czeladź zebrała ze stołu opustaszałe półmiski i tace w ich miejsce przynosząc pieczone prosię i drób, ryby oraz uzupełniając trunki. - Jeno pierwej pani Kucińska list do starosty niech skończy w którym sprawę opisze. A ja, w waszmościów asyście i przytomności, protestację złożę! - znowu przerwał - Zdrowie Jego Królewskiej Mości! - opróżnił kielich - W te i z powrotem lasami pojedziem bo im dłużej zbóje o naszej nieobecności wiedzieć nie będą tym bezpieczniejszymi panie Kucińskie tutaj będą. A ty, Krystynko dopilnuj by twa matka list najdalej dziś do wieczora dokończyła.
 
johnkelly jest offline