Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-06-2008, 21:31   #95
Vimes
 
Reputacja: 1 Vimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znanyVimes nie jest za bardzo znany
Stałem nie bardzo mogąc odnaleźć się w sytuacji. Ostatnie co pamiętałem był jakiś budynek buchający fraktalami, a potem tylko.... w sumie to zupełnie nic. Ilaf co tu sie dzieje?!
-A idź ty ćpunie jeden...
-Ilaf... Nie moralizuj mnie teraz tylko gadaj!
-Magiczne słowo...?
-Aaaaaa no tak... Chodzi ci o gadaj-bo-cię-wrzuce-do-rynsztoka-i-resztę-życia-spędzisz-gadając-z-menelami?
-...
-Gadaj żesz!
-Nooo dobraaaa... Więc po pierwsze ten budynek to nie buchał fraktalami. Buchał ogniem, a ty sobie siedziałeś i patrzyłeś, na pewno nam to pomoże w budowaniu reputacji dobreg, miłego i pomocnego kapłana...
-Mogłem się modlić!
-Jasne, modlić się w rytm muzyki. Mniejsza z tym, potem byliśmy w siedzibie architektów... To to za nami... Generalnie chodziło o tego trolla co to go ktoś ukradł. Chyba, bo nie bardzo chciało mi się ich słuchać...
-Dobra dobra, co dalej?
-Cierpliwości... Cierpliwości... No więc potem w sumie nic. Wyszliśmy i się kłucimy o to czy iść na dziwki czy szukać trolla.
-Ahaaa...
-No i jak widzisz tego tutaj skrzydlastego oskarżono właśnie o podpalenie.
-Jakie podpale... a dobra... To wszy...?


Z rozmowy wyrwało mnie usłyszane podświadomie słowo "zielony" razem w połączeniu z "dziwny" i "śmieszny" wypowiedziane przez młodą chimerkę. o pewnym czasie nauczyłem się traktować takie zestawienia słów jak swoje drugie imię... rasiści. Jednakże dalszy ciąg wypowiedzi był dużo milszy wobec dla mojej osoby...

- Jest obcy, jest zielony, i ma śmieszny, szamoczący się amulet, ale wygląda na rozsądnego i miłego, na wielkiego maga i mędrca, a skoro ktoś taki jak on nie chce tam iść, musi mieć poważne powody, więc ja tym bardziej nie pójdę tam, nie!!! Obrzydliwość!!! Ninjeti, widziałeś jakiś statek wczoraj albo dzisiaj!? Gdzie zacumował? Daleko w to miejsce?

-Hahahahaha!!!! - śmiech Ilafa niemalże rozsadził mi czaszkę.
Sam z resztą też musiałem się powstrzymywać od śmiechu... Zostałem milym rozsądnym mago-mędrcem. Cóż, lepiej mieć taką opinię niźli na przykład zielonej pokraki wykształciucha, ewentualnie zielonego potwora zjadajacego niegrzeczne dzieci. Choć wszystkie były mniej więcej w podobym stopniu trafne...

- Może ja, Raygi, Akrenthal i Ninjet poszukamy trolla, a wy zbadacie burdel? – zaproponowała. – Będzie szybciej! Za nic nie wejdę do burdelu, nie, nie nie!!!

O! Ta myśl nawet mi się spodobała. Z pewnych względów nie specjalnie chciałem odwiedzać tutejszy zamtuz...

-Tak tez sądzę że nie byłby to zły pomysł. Zastanawiam się tylko czy wpuszczą tam orka..? Chociaż.. wierzę że sobie poradzicie. - popatrzyłem jeszcze raz na krasnoluda z toporem, czy też w sumie topór z przyczepionym do niego krasnoludem -Tak zdecydowanie sobie poradzicie.
 
Vimes jest offline