Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-06-2008, 14:26   #105
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
- Raygi nic ci nie jest!? - Kejsi podbiegła do drowa i obejrzała go wnikliwie. – ta twoja dziwne ręka jest bardzo silna, bardzo, bardzo! Udało się nam wygnać chimeriona, hura! A masz, fioletowy bakłażanie! – wesoła Kejsi pogroziła niebu.

W tej chwili właśnie usłyszała straszny głos. Strasznie smutny głos Almanakh! Kejsi ucieszyła się słysząc Wojowniczkę Światła, miała piękny glos, była tak cudownie zatroskana tak wspaniale kochająca! Chimerka z entuzjazmem przysięgła sobie że zrobi wszystko żeby pomóc, cokolwiek jest udręką Almanakh, i wtedy... wtedy Almanakh poprosiła o coś bardzo dziwnego, dziwnego, dziwnego!
Verion, demon, kihara Riona naznaczony przez Lavendera klątwą śmiertelności, umierał, umierał, konał! Zraniony mocą Oka Światła, jak każdy demon był żywcem pożerany przez Biel, przez niepokonane Światło!
Kejsi stałą jak zamurowana, wpatrując się w nicość, co dla reszty drużyny wyglądało pewnie bardzo dziwnie.
Almanakh płakała, była zrozpaczona. Kejsi nie wiedziała co robić. Czy celem Światła nie było wybicie demonów, bakłażanów!? Czy Verion jest inny!? Dlaczego Almanakh... co ona w nim widzi!? Ale przecież on uratował jej życie, ponoć już kilka razy! Czy zadaniem wojowników światła nie jest chronić Światła i tych, którzy je chronią!? Czy Kejsi miała wobec Veriona, tego kulfona, długu wdzięczności!? Zrobić coś złego!? Złego, złego, złego!?
- N-nie wiem czy potrafię! – wyjąkała.
Rozejrzała się speszona, drużyna gapiła się na nią ze zdumieniem, zwłaszcza drow, Tev i Ninjeti, którzy chyba nie słyszeli głosu Almanakh.

Levin postanowił działać i pobiegł w stronę trzech ludzi od ogniska. Kejsi widząc, co on knuje, przestraszyła się. Błyskawicznie wskoczyła na pień wielkiego drzewa, odbiła się od niego lądując na długiej gałęzi, i pomknęła zwinnie po niej, przeskoczyła na kolejną gałąź. W ciemnościach nocy wypatrzyła święcącymi kocimi złotymi oczkami przestraszonych mężczyzn z rapierami, przyczaiła się na gałęzi wywijając czarnym ogonem i kiedy Levin rzucił się na jednego mężczyzn, Kejsi wydała się z siebie ryk taki jak wtedy kiedy była w ciele Teva, a przynajmniej próbowała!
- RAWR!!! – z kocim wrzaskiem rzuciła się w dół z gałęzi, techniką Levina zamierzając powalić drugiego z mężczyzn, albo przynajmniej porządnie go przestraszyć.
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline