Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-06-2008, 16:10   #120
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Ból i nieprzyjemne poczucie wysokości a zaraz potem lot. Na całe szczęście Ork go zahamował.
-Dzięki.
Wyprostował się i chwilę zbierał myśli.
"No dobrze, spokojnie. On jest wielkim smokiem w ludzkiej postaci i raczej zabije mnie bez wahania a ja jak ostatni debil narażam życie dla Veriona."
Nagle wpadł na pomysł.
"Muszę zablokować moje myśli."
Wolał uprzedzić Avadriela, postawił zasłony jak najszczelniej, żeby smok musiał się chodź chwilę nad nimi pomęczyć.
-Nie rozumiem czemu chcesz go zabić i szczerze nie chcę żebyś mnie teraz przekonywał do swoich racji. Ale pomyśl logicznie. Owszem jest ranny i osłabiony. Jak się zranił? Łukiem Almanahk. A co zrobi Ona gdy się dowie, że go zabiłeś? Przyjdzie się mścić i to razem z innymi wojownikami światła. Jak to mówi się w starym języku. Et Herkules plur es contra... No dobra zapomniałem. Ale wszystkim nie dasz rady. Misstres też nie będzie zadowolona. Czy warto?
Levin uświadomił sobie, że przemowa skutku raczej nie przyniesie i że jego mury obronne na nic się nie przydadzą, zdjął je i zaczął się modlić do Almanhk.
"Pani, jesteśmy w ciężkiej sytuacji, czarny smok chce zabić Veriona. Bez Twojej pomocy uda mu się to. Błagam przybądź i pomóż nam."
 
Szarlej jest offline