Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-06-2008, 16:05   #124
hollyorc
 
hollyorc's Avatar
 
Reputacja: 1 hollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputacjęhollyorc ma wspaniałą reputację
Panie mój! Valgaav. Żal, chęć zemsty. Owładnęły nim. Nie panuje nad sobą, nie panuje nad swymi czynami, zdawać by się mogło że oszalał. To już nie ten sam dumny Czarny Smok, z którym rozmawiałem. To nie ta sama istota, która wyznaczała cel w walce z Rith’em. Coś się w nim zmieniło. Me śmiertelne oczy tego nie widzą, ale to nie jest ten sam Valgaav. Palladine, Panie mój! To Twój przyjaciel, przynajmniej za takiego go zawsze uważałem. Pomóż mi. Znasz go dobrze, wiesz co może nim powodować. Oczywiście to co mówił jest prawdą. Na pewno żywi do Veriona głęboką nienawiść, na pewno ma powody do takich uczuć. Nie wierzę jednak aby żądza mordu, żądza zemsty tak go zaślepiła. Zaślepiła do tego stopnia aby tak szalał. Zaatakował Levina, groził Kejsi. Zachowywał się jak niespełna rozumu! Panie, mogę starać się uczynić bardzo wiele. Wespół z moimi przyjaciółmi zdolni jesteśmy zrobić naprawdę wiele, ale jeśli przyjdzie nam stanąć kiedyś naprzeciw Valgaava, bez Twojej pomocy będziemy bezsilni. Wesprzyj mnie Twą wiedzą. Pomóż mi zrozumieć. Czy fakt iż Valgaav stał się Kiharą Gaava tak wpłynął na jego umysł? Czy chęć zemsty mogła zaślepić go tak bardzo? Czy Twoim zdaniem jeszcze coś się dla niego liczy? Nie zabił Veriona, fakt. Nic z tego nie rozumiem Panie mój. Ześlij na me barki konkretne zadanie a postaram się mu podołać. A w zadaniach niewypowiedzianych dopomóż swemu skromnemu słudze.

Wzrok Almanakh zapamięta na długo. Te bezdenne oczy, które zatrzymały się na nim na zaledwie chwilę. Te oczy, w których było tak wiele uczyć, tak wiele łez, tak wiele nadziei, tak wiele strachu. Ork nie mógł zawieść tych oczu. Almanakh prosiła go o pomoc. Barbak musiał się śpieszyć, nie było czasu do stracenia.

Gdy znalazł się na powrót w bordelu, uderzyła go od razu atmosfera tego miejsca. Po planie na którym się znajdował przed chwilą, ten zdawał się być beznadziejny, przepełniony złem, czynami i uczuciami które nie były w smak orkowi. Przepełniony tak bardzo złem, że wręcz zdawał się być przepełniony fioletem. Wystarczyło jedynie wyciągnąć dłoń w dowolnym kierunku aby go zaczerpnąć. Wystarczyło jedynie zamknąć oczy aby wizje chaotycznej walki i wszech obecnej śmierci (tak własnej jak i cudzej) spłynęły niczym sen na jawie:

YouTube - Warhammer Online : Age of Reckoning - Cinematic Trailer GC

Ork ocknął się, a w zasadzie powrócił myślami to rzeczywistości.

Panie dopomóż mi w mojej misji. Spraw aby me słowa trafiały na podatny grunt, abym był wysłuchany. I Wybacz wszystko to co od tej chwili się stanie.

Barbak postanowił dokładnie zapoznać się z lokalem. Zajrzeć wszędzie tam gdzie, gdzie będzie to możliwe. Sprawdzić go od piwnicy aż po sam dach. Gdy to czynił sprawdzał przede wszystkim z jakich materiałów jest budynek wykonany, czy jest piwnica, czym kryty jest dach, jak silne są straże (starał się dokładnie policzyć ilość ochroniarzy na zasadzie jeden, dwa, trzy, dużo, wiele, jeszcze więcej.... ). Jeśli został by zapytany co i poco robi zacznie się tłumaczyć, iż zamierza w jakiś sposób poprawić ochronę tego budynku. Nie ma jeszcze dokładnego obrazu jak powinno to zostać uczynione i dlatego dokładnie sobie wszystko ogląda.

Gdy zakończy obchód budynku i zejdzie na powrót do pomieszczenia w którym rozmawiał z Azmaerem, podejdzie do Barmana.

- Cześć. Jestem wraz z tym karzełkowatym, kolorowym tu nowy. Będziemy ochraniali ten interes. Przynajmniej tak na razie ustalono. Powiedz mi czy trzymasz tu większe ilości alkoholu, czy są one w jakimś bezpieczniejszym miejscu. Z doświadczenia wiem, że lepiej takie beczułki trzymać na zapleczu, aby jacyś podpici klienci nie starali się ich przechwycić. Ork uśmiechnął się starając się wypaść możliwie przekonująco. Mam na imię Barabak Ork podał barmanowi dłoń. Jak myślisz będzie tu dziś jakaś większa imprezka, czy raczej zapowiada się spokojna i mało pracowita noc? Może by tak troszeczkę napędzić koniunkturę. Pomożesz mi? Może da rade zarobić troszeczkę więcej grosza. Jeśli mi się uda napędzić klientelę bierz za alkohol 1/3 więcej niż zazwyczaj. Zobaczymy czy pamiętam cokolwiek jeszcze z rozkręcania imprez.

Mając nadzieje na pomoc barmana, Ork podszedł do tutejszych dziewczynek.

- Czeeeeść. Jestem Barbak i będę nad wami... tfu... z Wami pracował. Zielonoskóry zastanawiał się czy zostanie dobrze zrozumiany, nie wiedział dlaczego ale mimo tak długiego czasu przepracowanego w burdelu jakoś nie nabrał zbytniej śmiałości do dziewcząt.Chciałbym spróbować, zaczarować naszych dzisiejszych klientów i wyciągnąć od nich możliwe dożo grosza. Pomożecie mi? Jeśli tak to w zasadzie proszę Was o to co robicie zazwyczaj... jakiś taniec, jakieś słodkie miny... zaczarujcie ich... ich sakiewki... a ja postaram się troszeczkę zamącić im w głowach..

Jeśli barman i dziewczynki zgodzą się z jego pomysłem, Ork zrobi, coś z czego zapewne Fungrimm będzie śmiał się przez najbliższe 150 lat.

Panie, to jest właśnie ten moment w którym potrzebna mi twa dość niekonwencjonalna pomoc. Spraw proszę, aby wszystko poszło gładko. Spraw proszę aby ci ludzie pomogli mi w mych niecnych planach. Dopomóż proszę. A przy okazji... Panie znasz się na muzyce.......????? Jak zwykł mawiać kwiat dzisiejszej młodzieży: Panie, o najwyższy z Ziomali! Zapodaj jakiś bicior bo może być ze mną nie kulawo.

Ork wskoczył w jakieś dobrze widoczne miejsce, odchrząknął i wydobył z siebie falset.

Alex C. feat Yass - Doktorspiele - Onet.pl Teledyski

//wyobraźcie sobie proszę, że ten pacjent ze słuchawkami na uszach jest zielony //

Śpiewając dość znany kawałek, wezwał do siebie dwie z stojących w głębi dziewczyn. Jedna była czarno włosa, czarno oka, była w zasadzie naga, druga była blondynką, cycatą, nagą blondynką... obie nie były jednak zielone. A szkoda?! Nie to się jednak liczyło!!! Barbaku w oczy!!! Patrz im w oczy!!! Ork uśmiechając się do nich lubieżnie prowokował do tańca i śpiewu. Prowokował je i starał się wyeksponować je tak, aby przykuć uwagę zgromadzonych w lokalu, zaraz potem zwrócił się do obecnych wokoło.

- SZANOWNI PAŃSTWO!!!... TYLKO DZIŚ!!!! TYLKO TERAZ!!!!! SPECJALNIE DLA WAS!!!!! CZARNOOKA PIĘKNOSĆ!!! TYLKO DLA WAS I BLOND BIĘKNOŚĆ!!!! TYLKO DLA WAS!!! ZASTANÓWICE ZO MOGĄ WAM ZROBIĆ, GDY WPADNIECIE IM W RĘCE!!! TYLKO DZIŚ CO CZWARTY GŁĘBSZY NA KOSZT BARU!!! ZAPRASZAM DO WSPÓLNEJ ZABAWY, NIECH TA NOC ZAPADNIE WAM WSZYSTKIM W PAMIĘC NIECH SPIRYT LEJE SIĘ SZEROKĄ RZEKĄ, NIECH PANIE BĘDĄ DELIKATNE LUB NIECH BĘDĄ WCIELENIEM DIABŁA, W ZALEŻNOŚCI OD UPODOBAŃ. A WASZE WRAŻENIA ZE SPĘDZONEJ TU NOCY NIECH ZAPADNĄ WAM W PAMIĘĆ NA RESZTĘ WASZEGO ŻYCIA

Jeśli wszystko potoczy się jak trzeba, faktycznie zapamiętacie ten wieczór, pomyślał z goryczą Ork, jednak starał się aby po jego minie nie było tego widać.

DJ Magic vr. Max Farenthide - Get Down - Onet.pl Teledyski

//ponownie pacjent ze słuchawkami//

Barbak starając się nie złapać spojrzenia barmana, który powinien mieć teraz pełne ręce roboty, próbował zadbać o to aby wszyscy się bawili i możliwie dużo pili, wliczał w to także dotychczasową ochronę, zdecydowanie nie wliczał siebie. Miał nadzieje że impreza rozkręci się na tyle aby nikt nie próbował go wywalić przez drzwi frontowe za to co zrobił. Miał nadzieje, że wizja zbliżającego się muru, zbliżającego się z tak wielką prędkością... nie spełni się.

Niech wszystko co ma procenty zacznie robić swoje, a Verion już niedługo będzie cieszył się dobrym zdrowiem. Tylko pytanie czy zielone sumienie to wytrzyma.... Barbak nie miał czasu zastanawiać się nad tym.
 
__________________
Tablety mają moc obliczeniową niewiele większą od kalkulatora. Do pracy z waszymi pancerzykami potrzebuję czegoś więcej niż liczydła. Co może mam je programować młotkiem zrobionym z kawałka krzemienia?
~ Gargamel. Pieśń przed bitwą.
hollyorc jest offline