Nie widzę powodu dlaczego miałby miś gry być autorytarnym źródłem tego co się dzieje. Byłoby to nie na miejscu moim zdaniem. Przecież gra to zawsze interakcja. Jeśli gracz zdecyduje iść do lasu, to tam pójdzie. A MG nie ma prawa mu tego bronić... Potem oczywiście popłyną konsekwencje. Albo w PD albo w braku zaproszenia na następną sesję, bo bawić dobrze mają się wyszscy - gracze i MG.
Inaczej PRG - jako zabawa - mija się z celem :P
A nadpobudliwość gracza... Nie wiem jak mam to rozumieć?
Jeśli uważa, że sam sobie poprowadziłby lepiej to problem się samoistnie rozwiązuje :P