Przeglądam pozostałe papiery oraz zdjecia. Czy ktoreś sie powtarzają z tymi otrzymanymi od Roberta? Po pobieznym przejrzeniu pakuje je ostrożnie do mojej torby - chyba, że kuferek jest na tyle poręczny, że można go wynieść.
Potem rozglądam sie po strychu, tradycyyjnie w poszukiwaniu jakichs skrytek, itp.
Po czym mówię: Proponuję w takim razie udać się do nas na wspólne, spokojne przejrzenie tych wszystkich papierów. |