Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 23-06-2008, 12:10   #182
Milly
 
Milly's Avatar
 
Reputacja: 1 Milly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputacjęMilly ma wspaniałą reputację
Dosypanie czy dolanie - oba sposoby trudne. Ale zauważ, że skoro ktoś rzucił na nas tą chorobę, to musi wiedzieć czym się objawia i jeśli wystąpi tylko "krwawienie", to raczej nie zrzucą tego na naszą chorobę. Po drugie nawet jeśli będą uważać, że to ta choroba, to skąd pewność, że akurat zauważymy, jak się będą leczyć? A objawy "krwawienia" będą trwać najwyżej kilka godzin, natomiast zatrucie może potrwać nawet dwa-trzy dni. Będziemy mieć więcej czasu i większą szansę na to, że tak jak już pisałam, dorwiemy któregoś z nich bezbronnego w krzakach Albo w ten sam sposób odbić jeńców. Bo ten problem też jest istotny - nawet jeśli przehandlujemy pieczęć na lekarstwo, to co z tymi, których tamci porwali?

Z drugiej strony można by spróbować wywołać "epidemię" w całym lokalu i nie pozwolić, żeby ktokolwiek odjechał. Zainteresują się tym wtedy władze, będziemy mieć wsparcie. Z tym, że to zadanie o wiele trudniejsze i pewnie nie starczy nam środków, żeby każdemu podać choć odrobinę kraśnicy. Więc chyba to głupi pomysł

Przypomniało mi się jeszcze coś, co Arango pisał już dość dawno temu - dlaczego w dużej skrzyni trzymali tylko pieczęć? I czy nie wydaje Wam się dziwne, że cenny przedmiot trzymali na wozie, którego nikt nie pilnował? A jeśli daliśmy się wciągnąć w pułapkę? Trzeba też dokładnie obejrzeć skrzynię, najlepiej przy dobrym świetle, a nie prowizorycznym. Nie podoba mi się to wszystko...
 
Milly jest offline