Jak dla mnie łapanie ich po krzaczkach może okazać się bezcelowe. Bo jeśli okażą się fanatykami i nie powiedzą nam nic? Będziemy ich wyłapywać po jednym ? Niemożliwe do realizacji.
Dlatego obstaje przy masowym zatruciu i to na tyle poważnym, by ich wystraszyć. Rozumiem, że Zieleńsza ma skrupuły, ale co bandyci zrobią z zakładnikami, gdy ci przestaną być potrzebni może się chyba domyślać. Zatruć i negocjować, takie moje stanowisko. |