Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 25-06-2008, 09:00   #66
Keth
 
Keth's Avatar
 
Reputacja: 1 Keth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodze
Orendil
Po powiedzeniu tego, co miał do powiedzenia zamierzał oddalić się od beczki i zająć przygotowaniami, werbunek drużyny zostawiając karczmarzowi. Na drodze stanął mu jakiś hobbit. Już miał zgromić go za to, że przeszkadza mu w takiej ważnej chwili. Zupełnie zmienił zamiary, kiedy dostrzegł z czym ten przychodzi. Wpierw omal nie zachłysnął się powietrzem z wrażenia. Potem omal nie zaniósł się szaleńczym śmiechem. Opanował się w porę, by nie robić hobbitowi przykrości. Zainteresowanie nowym zjawiskiem nie opadło nawet wtedy, kiedy podszedł do niego Galdor.

- Widziałeś? Szczekający hobbit. A to dopiero!
- Chciałbym porozmawiać z Tobą na osobności. - Rzekł elf.
- Oczywiście. Ale spójrz tylko. To ci dziw. Ciekawe czy aportuje! - Nim ktokolwiek zdążył mu przerwać, włożył dwa palce w usta i przeraźliwie gwizdnął. Osadziło to Rajona w miejscu, dzięki czemu brat mógł go dopaść. Wyglądało na to, że to koniec, lecz na twarzy czarodzieja pojawił się dość szczeniacki uśmieszek. Ot, w starym kpie odezwał się mały psotnik. Wypatrzył sobie jakiś leżący na stole kawałek kurczaka i najwyraźniej chciał sprawdzić swoją tezę o aportowaniu. Struchlał dopiero pod karcącym spojrzeniem Galdora. - No nic, chodźmy.

Chwycił eldara za skraj szaty i począ prowadzić do pokoiku, który zajął na górze. Kiwnął jeszcze głową Butterburowi, by ten kontynuował to co zaczął. Obejrzał się raz jeszcze, gdy mijali przybłędę siedzącego na schodach, by zobaczyć jak zgłasza się kolejny ochotnik. Uśmiechnął się pod nosem i wspierając się o laskę poprowadził noldora dalej.

- Ale ten hobbit na dole. Najprawdziwszy waryjat. Fascynujące! - Wciąż burczał do siebie tymi słowy.
 

Ostatnio edytowane przez Keth : 15-07-2008 o 13:03.
Keth jest offline