- To może Waszmościowie idźcie zaraz, my konie odprowadzim i za małą chwilkę u starosty się spotkamy. - to mówiąc złapał wodze cześnikowego i Samuelowego konia, Osip powiódł pozostałe konie. - Panie Piotrze proszę za mną, czas kołpak na kapelusz zamienić - uśmiechnął się Jan.
Ostatnio edytowane przez Gwena : 25-06-2008 o 12:27.
|