Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-06-2008, 14:47   #8
Sufflot
 
Sufflot's Avatar
 
Reputacja: 1 Sufflot nie jest za bardzo znany
Mateusz "Kowal" Kowalik
Jak pusto, jak cicho-pomyślał Mateusz-Nadal nie mogę się przyzwyczaić.
Wędrówka od samej Polski aż tutaj, gdzieś do byłej granicy Niemiecko-Francuskiej nie przyzwyczaiła go do ciszy. Wędrował sam, rzadko spotykał ludzi, a mimo to nie mógł zrozumieć wszechobecnej ciszy. Bał się jej. Napawała go lękiem.
-K*rwa, tak bardzo kochałem gwar Warszawy...
Z Plecaka wyjął paczkę papierosów i odpalił jednego, zaciągnął się. Cudowny smak. Szkoda że zostało tak niewiele.
Padał deszcz, skuter warczał cichutko, Mateusz nucił melodię swej ulubionej piosenki zespołu Sabbaton. 40-1 opowiadała historię wiernych i walecznych polskich żołnierzy. Jeszcze kilka lat temu walczył o odrodzenie Polskości w Polsce, a teraz ? Teraz nie ma już nic. Polska nie istnieje, tak jak dziesiątki, setki państw całego świata. Tylko puste ulice, od czasu do czasu strzały, dzieci z głodem w oczach. Cholerny świat...
Zajechał przed motel, zniszczony budynek, symbol upadku cywilizacji XXI wieku.
Usłyszał głosy. W dzisiejszych czasach lepiej wędrować samemu, lepiej unikać ludzi. Odbezpieczył glocka, poprawił w dłoni, wyrzucił papierosa wspominając wspaniały smak tytoniu i wszedł do budynku.
Taki tłum jest rzadkością w tych parszywych czasach.
-Cześć...hello.
Stał w miejscu i nie wiedział co powiedzieć co zrobić. Powoli stawał się dzikusem, dopiero teraz przypomniał sobie że od dwóch miesięcy nie widział żywego człowieka, nie licząc faceta który próbował mu ukraść skuter, ale on się nie liczy. On już nie żyje.
Tak jak cały świat.
 
Sufflot jest offline