Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-07-2008, 14:40   #101
Kutak
 
Kutak's Avatar
 
Reputacja: 1 Kutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwuKutak jest godny podziwu
Jak zwykle gdy się budził, odruchowo przejechał ręką po włosach. Swoich długich, kręconych... Chwilka, moment!

Pamiętał... Co on pamiętał? Bieganie po wyspie i kolejne strzały, dziwnych napastników i te okropne mundury. Ale przecież wtedy był jakiś inny... Czy raczej - teraz jest inny.

Wstawał powoli, z początku klęcząc. Coś mu nie grało, przecież pamiętał świat z innej perspektywy, był chyba wyższy. Powoli pełzł, bo jeszcze nie miał odwagi stanąć na nogi, ku kałuży, która ostatecznie rozwiała wszelkie wątpliwości. Stał się dzieckiem.

Może to tylko sen? A może cała przeszłość, cała dojrzałość, wszystkie te zdarzenia były snem? Snem tak długim, iż zapomniał już, jak znalazł się na tej wyspie, na której się z niego obudził. Pewnie jakieś wakacje, tato zawsze lubił takie wyjazdy. Można powiedzieć, że tato lubił tylko takie wyjazdy...

- O Jezu...- wyszeptał, a po chwili jego oblicze przepełniło przerażenie - co on powiedział! Przecież doskonale pamiętał gniew ojca, gdy używał takich słów "bez powodu", kolejne kary, kolejne ćwiczenia i ciągłe powtarzanie "To dla Twojego dobra!"

-Lane? Straffey? To wy? - usłyszał głos innego chłopca. Czy to był Scott...?

- Tak, to laczej ja...- wymruczał, a potem cały się zaczerwienił. Tyle lat ćwiczył, albo śnił, że ćwiczył, dykcję, by znowu powrócić do niewymawiania "r". Jak ktoś ma go brać na poważnie!?

Trzeba bowiem wiedzieć, iż Charles Straffey od dziecka chciał być traktowany poważnie.
 
__________________
Kutak - to brzmi dumnie.
Kutak jest offline