Solidarność iście ludzka, z goryczą pomyślał śnieżny wilk.
Moi współwięźniowie... nadęty bard-konformista i prychający kot w swej inteligencji widocznie nie zdający sobie sprawy z faktu, że celem "dwunożnych małp" *nie* jest udomowienie naszej rozkosznej grupy...
Kotowaty chyba zbytnio wziął sobie do serca mądrość ludową, w myśl której pośpiech jest potrzebny jedynie przy łapaniu pcheł. *Tak się składa*, że jest on przydatny również przy ucieczce przed prześladowcami. No ale, skąd taki *noblesse*mógł to wiedzieć?
Jedynie Kall'eh gotów był zaryzykować desperackiej próby uwolnienia się ze stalowego więzienia.
I dzielna Kiti, próbująca najwyraźniej zwiększyć tak potrzebne teraz zamieszanie czymś ze swojego arsenału.
Baybars postanowił spróbować innego fortelu...
Czy nie dałoby się spóbować stopić jednego bądź dwóch szczebelków klatki.
W najgorszym wypadku odwrócę uwagę dwunożnych,
dając kotu odrobinę czasu na uwolnienie Kall'eha...
Ostatnio edytowane przez Rijsel : 03-07-2008 o 17:07.
|