Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2008, 09:48   #22
Xawante
 
Xawante's Avatar
 
Reputacja: 1 Xawante jest godny podziwuXawante jest godny podziwuXawante jest godny podziwuXawante jest godny podziwuXawante jest godny podziwuXawante jest godny podziwuXawante jest godny podziwuXawante jest godny podziwuXawante jest godny podziwuXawante jest godny podziwuXawante jest godny podziwu
Nie jestem zainteresowany? Niemiecka świnio? O co tu chodzi, kim do cholery jest ten niezrównoważony palant???- Kaśka czuła, że sytuacja ją przerasta.
Sposób zachowania, mówienia, ton głosu to wszystko bardzo wyraźnie mówiło jej, że facet jest zdecydowany i raczej nie ulegnie żadnym argumentom.
Powróciło poczucie bezsilności. Dziewczyna która zareagowała jako pierwsza próbowała jeszcze "pograć na patriotyzmie ".

-Nikt nie podważa Twojego autorytetu, Ty tu rządzisz. Po prostu chcieliśmy WAM pomóc. To wszystko- powiedziała kładąc się powoli na podłodze.

Boże, jak tak dalej pójdzie to to wszystko skończy się jakąś tragedią. Już słychać syreny.Jeśli zostaną otoczeni, są bez masek, zamknięci tutaj z nami będą naprawdę groźni.

Jeśli na początku wydawało się, że sytuacja jest beznadziejna tak teraz zaczynała być groźna i to bardzo. Porywacze niedługo mogą znaleźć się w naprawdę niewesołym dla nich położeniu a już teraz nerwy mieli najwyraźniej napięte jak postronki. Wedle wszelkich reguł powinni już uciekać a nie zajmować się jęczącym facetem na podłodze. Tymczasem ciągle jeszcze tu byli ...
" Może im wcale nie chodzi o kasę, może to coś więcej"- pomyślała.

Kaśka westchnęła, zrobiła co mogła teraz chyba należy czekać i... modlić się o to aby nikomu nic się nie stało.
 
Xawante jest offline