Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 04-07-2008, 11:59   #132
Ratkin
 
Ratkin's Avatar
 
Reputacja: 1 Ratkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwuRatkin jest godny podziwu
Przypowieść o Sprytnych Wnuczkach

Dnia pewnego Bóg miał bardzo zły nastrój, postanowił więc zrobić komuś wredny kawał. Uczynił sobie na ziemi istoty na swój obraz i podobieństwo by wzięły ją w posiadanie. Wkrótce zgodnie z planem stworzyli oni kolejne dzieci na swój obraz i podobieństwo - Kaina i Abla i to im Bóg wyznaczył zadanie.
"Idźcie w świat i poznajcie go by zrozumieć o co chodzi w całym tym bałaganie. Uczyńcie mi ofiarę godną Mnie."

Kain wiodący żywot rolnika przygotował ofiarę z płodów ziemi mówiąc "Oto najcenniejsza ofiara jaką mogłem znaleźć - oto rzeczy które pozwalają mi żyć". Abel, natomiast przygotował jako swoją ofiarę krew - krew zwierzęcą - ze słowami "Oto lepsza ofiara! Coś co czyni mnie potężniejszym a nie tylko pozwala przeżyć!"

"Mądry chłopiec z ciebie, Ablu" rzekł Pan i przyjął ofiarę z krwi. Kain natomiast zrozumiał całą sytuację, ujął w rękę kamień i rozbił nim głowę swego brata. "Oto jeszcze lepsza ofiara - krew Abla!"

"Mądry chłopiec z ciebie, Kainie" rzekł Pan. "Zrozumiałeś o co chodzi, że krew jest źródłem potęgi. Potęga, siła, dominacja - oto właśnie o co chodzi na tym świecie. To wszystko udało ci się posiąść poprzez krew, niech więc krew już po wsze czasy zapewnia ci je."

Kain zrozumiał, lecz wiedział też że nie może już dłużej przebywać z swoimi rodzicami i ich towarzyszami gdyż wszyscy oni byli dla niego tylko zwierzętami ofiarnymi. Wyruszył więc Kain w świat.

Dnia pewnego Kain miał bardzo zły nastrój postanowił więc zrobić komuś wredny kawał. Uczynił istoty na swój obraz i podobieństwo by w wzięły w posiadanie świat. Gdy jego dzieci stworzyły swoje własne, wziął swoje wnuki i wyznaczył im zadanie. "Idźcie w świat i poznajcie go by zrozumieć o co chodzi w całym tym bałaganie. Uczyńcie mi ofiarę godną mnie."

Wnukowie przynieśli mu rozmaite źródła potęgi - sztukę, magię, pieniądze. Jeden z nich złożył w ofierze swoja wolną wolę, a inna wnuczka znowuż swoje piękno oddała na zawsze czyniąc się ohydną i odrażającą. Jeden mało rozgarnięty wnuczek, który nie zrozumiał lekcji jaka spotkała Abla poświęcił jakieś zwierzę. Szanujemy go.

Mały Malkav nie miał jednak nic co było by warte poświęcenia, oddał więc swoją własną krew ze słowami "Oto jedyna rzecz którą mogę poświęcić choć trochę bliska wartością ofierze którą powinienem złożyć". Uczynił więc Malkav ofiarę, jednak wraz z własną krwią poświęcił też własna potęgę.

Do dziś nie wiemy czy Kainowi spodobała się ofiara Malkava. Jedni twierdzą że szaleństwo tego klanu jest wynikiem poświęcenia które poczynił jego założyciel, że jest ceną za oświecenie i uwolnienie z ram tego banalnego świata. Świata na którym egzystencja ma tylko jeden cel - zdobycie jak największej potęgi, w dowolnej formie. Inni natomiast (ci nie należący do klanu Malkavian), chcąc się pocieszyć, twierdzą że żadna z ofiar które poczynili wnuczkowie nie była godna ich dziadka...


Ps. druga będzie wieczorem
 
__________________
-Only a fool thinks he can escape his past.
-I agree, so I atone for mine.


Sate Pestage and Soontir Fel
Ratkin jest offline