03-07-2008, 18:41 | #131 |
Reputacja: 1 | Skoro wszyscy ostatnio zadają opisowe pytania to ja też Jest wiele opowieści o tym dlaczego Malkavianie mają taką a nie inną wadę klanową, proszę o przytoczenie przynajmniej dwóch z nich. Oczywiście najciekawsza odpowiedź wygrywa
__________________ Zagrypiona...dogorywająca:( |
04-07-2008, 11:59 | #132 |
Reputacja: 1 | Przypowieść o Sprytnych Wnuczkach Dnia pewnego Bóg miał bardzo zły nastrój, postanowił więc zrobić komuś wredny kawał. Uczynił sobie na ziemi istoty na swój obraz i podobieństwo by wzięły ją w posiadanie. Wkrótce zgodnie z planem stworzyli oni kolejne dzieci na swój obraz i podobieństwo - Kaina i Abla i to im Bóg wyznaczył zadanie. "Idźcie w świat i poznajcie go by zrozumieć o co chodzi w całym tym bałaganie. Uczyńcie mi ofiarę godną Mnie." Kain wiodący żywot rolnika przygotował ofiarę z płodów ziemi mówiąc "Oto najcenniejsza ofiara jaką mogłem znaleźć - oto rzeczy które pozwalają mi żyć". Abel, natomiast przygotował jako swoją ofiarę krew - krew zwierzęcą - ze słowami "Oto lepsza ofiara! Coś co czyni mnie potężniejszym a nie tylko pozwala przeżyć!" "Mądry chłopiec z ciebie, Ablu" rzekł Pan i przyjął ofiarę z krwi. Kain natomiast zrozumiał całą sytuację, ujął w rękę kamień i rozbił nim głowę swego brata. "Oto jeszcze lepsza ofiara - krew Abla!" "Mądry chłopiec z ciebie, Kainie" rzekł Pan. "Zrozumiałeś o co chodzi, że krew jest źródłem potęgi. Potęga, siła, dominacja - oto właśnie o co chodzi na tym świecie. To wszystko udało ci się posiąść poprzez krew, niech więc krew już po wsze czasy zapewnia ci je." Kain zrozumiał, lecz wiedział też że nie może już dłużej przebywać z swoimi rodzicami i ich towarzyszami gdyż wszyscy oni byli dla niego tylko zwierzętami ofiarnymi. Wyruszył więc Kain w świat. Dnia pewnego Kain miał bardzo zły nastrój postanowił więc zrobić komuś wredny kawał. Uczynił istoty na swój obraz i podobieństwo by w wzięły w posiadanie świat. Gdy jego dzieci stworzyły swoje własne, wziął swoje wnuki i wyznaczył im zadanie. "Idźcie w świat i poznajcie go by zrozumieć o co chodzi w całym tym bałaganie. Uczyńcie mi ofiarę godną mnie." Wnukowie przynieśli mu rozmaite źródła potęgi - sztukę, magię, pieniądze. Jeden z nich złożył w ofierze swoja wolną wolę, a inna wnuczka znowuż swoje piękno oddała na zawsze czyniąc się ohydną i odrażającą. Jeden mało rozgarnięty wnuczek, który nie zrozumiał lekcji jaka spotkała Abla poświęcił jakieś zwierzę. Szanujemy go. Mały Malkav nie miał jednak nic co było by warte poświęcenia, oddał więc swoją własną krew ze słowami "Oto jedyna rzecz którą mogę poświęcić choć trochę bliska wartością ofierze którą powinienem złożyć". Uczynił więc Malkav ofiarę, jednak wraz z własną krwią poświęcił też własna potęgę. Do dziś nie wiemy czy Kainowi spodobała się ofiara Malkava. Jedni twierdzą że szaleństwo tego klanu jest wynikiem poświęcenia które poczynił jego założyciel, że jest ceną za oświecenie i uwolnienie z ram tego banalnego świata. Świata na którym egzystencja ma tylko jeden cel - zdobycie jak największej potęgi, w dowolnej formie. Inni natomiast (ci nie należący do klanu Malkavian), chcąc się pocieszyć, twierdzą że żadna z ofiar które poczynili wnuczkowie nie była godna ich dziadka... Ps. druga będzie wieczorem
__________________ -Only a fool thinks he can escape his past. -I agree, so I atone for mine. Sate Pestage and Soontir Fel |
05-07-2008, 22:51 | #133 |
Reputacja: 1 | No i gdzie ta druga część?? Czekamy, czekamy. Zwłaszcza, że ty będziesz chyba zadawał następne pytanie.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
07-07-2008, 21:54 | #134 |
Reputacja: 1 | Nocy pewnej Malkav, wieszcz Kaina przestał otrzymywać swoje wizje. Jego oczy zakryło bielmo i nie widział już nimi przyszłości, ogłuchł też i nie słyszał już szeptów duchów z Zaświatów. Nawet zabiegi jego najlepszego kompana, Saulota nie mogły pomóc jego udręczonej duszy. Pozbawiony swoich zdolności, zaczął wątpić we wszystko, co do tej pory było dla niego oczywistym. Opuścił więc Malkav miasto Noech i ruszył na pustynię w poszukiwaniu Kaina. Przez wiele, wiele nocy pozostawał sam. Nie spożywał krwi gdyż potrzebował wiedzieć Czemu ma to robić. Sen nie morzył go każdego dnia wraz ze wschodem słońca, ponieważ jako ślepiec nie widział już aniołów. Lecz uwolniony od tych przekleństw nie pozostawał wolny, gdyż wątpliwości jakie go dręczyły były dla niego gorszą opresją niż klątwa która Bóg obdarzył Kaina i jego ród. Tak właśnie Malkav poświęcił swoje wizje by móc wreszcie trafić przed oblicze swojego Stwórcy. Stanął przed nim Malkav ślepy i nagi, by zadać mu pytanie: Czemu? Czemu rozlałeś krew swego brata? Czemu skryłeś się w mroku? Czemu odrzuciłeś okazane się przebaczenie? Czemu przekląłeś nas i nasze dzieci byśmy wszyscy zdradzali się nawzajem? Czemu byłeś ślepy na miłość Boga i swego brata? Z każdym pytaniem gniew Kaina narastał. Nie działo się tak jednak, ponieważ Malkav okazał brak szacunku swemu Stwórcy lub zwątpił w Niego. Wściekłość narastała w Kainie ponieważ sam nie znał odpowiedzi na te pytania. W twarzy Malkava, Kain ujrzał nagle twarz swego brata Abla i nie mógł wyrzec słowa. Nie pamiętał już miłości która strąciła go na wieczność w mrok. Nie pamiętał już słów Boga gdy ten przeklinał go. Nie pamiętał już ni słów ni głosu swego brata. Wszystko przepadło, zrozumiał Kain. Zrozumiał, że aż do Ostatnich Nocy będzie tkwił w tym żałosnym stanie, nie mogąc sobie przypomnieć, czemu. Wściekłość wezbrała w Kainie i rzekł on do swego wieszcza: „Nie wiem i tobie ta wiedza też nie będzie dana. Tak jak mój brat obawiał się mnie, tak twoi bracia będą obawiać się ciebie, twoich wizji i twych palących pytań, Przeklinam cię byś nie mógł więcej zadać pytania które by zrozumieli. Przeklinam cię by nie mogli zrozumieć twoich odpowiedzi na ich pytania.” Taka właśnie jest natura klątwy którą Kaina nałożył na Malkava. Tak właśnie przeklęty czekać będzie do nocy Gehenny, by móc znów stanąć przed obliczem Kaina i zapytać go: Czemu?
__________________ -Only a fool thinks he can escape his past. -I agree, so I atone for mine. Sate Pestage and Soontir Fel |
08-07-2008, 14:07 | #135 |
Reputacja: 1 | Z opóźnieniem ale za to jak poza tym ta druga to moja ulubiona historia, więc teraz Twoja kolej.
__________________ Zagrypiona...dogorywająca:( |
08-07-2008, 20:20 | #136 |
Reputacja: 1 | Wiem, dlatego właśnie akurat tą napisałem Dość prywaty, krótko: Kim był za życia, oraz jak zginął Zvi - znany z komputerowej adaptacji Wampira zatytułowanej Redemption?
__________________ -Only a fool thinks he can escape his past. -I agree, so I atone for mine. Sate Pestage and Soontir Fel Ostatnio edytowane przez Ratkin : 10-07-2008 o 09:16. Powód: czeski błąd wytknięty przez Efcie :) |
08-07-2008, 21:43 | #137 |
Reputacja: 1 | Nie żebym się czepiała, ale masz błąd w pytaniu. Powinno być Redemption. Josef Zvi W XII wieku był obrońcą żydowskiej dzielnicy Pragi. Skończył jako Nosferat.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny |
10-07-2008, 09:48 | #138 |
Reputacja: 1 | Zdanie które podałaś Efcio jest prawdziwe i poprawne, ale niestety nie stanowi odpowiedzi na moje pytanie. Za życie Zvi obrońca żydowskiego getta nie był, stał się nim po śmierci. Stwierdzenie "skończył jako Nosferat" od biedy można by jeszcze zaliczyć, gdyż faktycznie całe zdarzenie w wyniku którego przyszło mu zakończyć swój żywot istotnie zakończyło się Przeistoczeniem w członka tego klanu. Ponawiam więc: Kim był za życia, oraz jak zginął Zvi. Dla podpowiedzi zwrócę może uwagę na wytłuszczone słowa oraz dodam że nie chodzi tu o uproszczone i spłycone fakty pochodzące z samej gry komputerowej Liczyłem że odpowiedź będzie może nie jakimś elaboratem czy całą biografią Zvi, ale jednak że będzie choć trochę opisowa...
__________________ -Only a fool thinks he can escape his past. -I agree, so I atone for mine. Sate Pestage and Soontir Fel Ostatnio edytowane przez Ratkin : 10-07-2008 o 09:56. |
11-07-2008, 09:21 | #139 |
Reputacja: 1 | Josef Ziv, syn rabina z Pragi. Sam również miał zostać rabinem. Jednakże przedwczesna śmierć ojca zmusiła go do zmiany planów. Aby pomóc matce rozpoczął pracę u koszernego rzeźnika w praskim getcie. Ta praca sprawiła, że wyrósł na silnego, dobrze zbudowanego mężczyznę. Jego silny głód wiedzy sprawił, że dzięki uczonym z tutejszego uniwersytetu rozpoczął samodzielną naukę wieczorami. Niestety pewnej nocy grupa chrześcijan napadła na getto, zabijając pod drodze spotkanych żydów. Joseph, który wracał właśnie z uczelni został dotkliwie pobity i nieprzytomny pozostawiony na ulicy by zginał. Tej nocy znalazł go jego rodzic Yehuda. Jako członek lokalnego ruchu oporu w Czechosłowacji trafił do nazistowskiego obozu koncentracyjnego w latach 30 XX wieku.
__________________ - I jak tam sprawy w Chaosie? - zapytała. - W tej chwili dość chaotycznie - odpowiedział Mandor. "Rycerz cieni" Roger Zelazny Ostatnio edytowane przez Efcia : 11-07-2008 o 09:28. |
14-07-2008, 16:17 | #140 |
Reputacja: 1 | Tym razem odpowiedź mnie satysfakcjonuje, Twoja kolej. Szalom
__________________ -Only a fool thinks he can escape his past. -I agree, so I atone for mine. Sate Pestage and Soontir Fel |