Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-07-2008, 23:08   #129
johnkelly
 
Reputacja: 1 johnkelly nie jest za bardzo znanyjohnkelly nie jest za bardzo znany
- Po prawdzie to mógłbym ich i o obrazę majestatu oskarżyć. Aleć czy ja co robić nie mam? Mości Drumski, jakże tam pisma?
- Kończę pierwsze, wasza miłość.
- To doskonale. Mości panowie, zdanie moje takie, że jak wszystkie pisma do ksiąg wprowadzonymi zostaną to je pisarz odczyta w waszej przytomności, a wy złożycie swoje podpisy. Waszmość, panie Sosnowski, jako wnoszący, a wy waszmościowie, jako świadkowie. - przerwał na chwilę by rozlać obecnym po szklanicy wina. - To powiadasz, Jeremi, że pani Kucińska do bram niebieskich się wybiera?
- Cóż począć. Medycy ręce rozkładają a ona niknie. Końca lata nie doczeka, powiadają. - pan Sosnowski wyraźnie posmutniał.
- Cóż począć. Takie wyroki boskie. A już ja dopilnuję by i wyroki ludzkie tu były. Dlategoż mój woźny z wami do Białut powróci by na miejscu sprawy rozeznać. Oj niedobrze się dzieje w naszej Rzeczpospolitej gdy wdowy spokojnie żyć nie mogą.
 
johnkelly jest offline