Yarot aż mi głupio to pisać adminiwi, ale coraz bardziej mnie zaskakujesz
Pomysł z grą nie ludziem jako nagroda jest - co tu dużo gadać - genialny!! Aaaaaaaa!!
Makabrycznie mi się spodobał
Powiedz jeszcze, czy rozdzialasz rasy, znaczy dajesz przyzwolenie na jakąś rasę, czy za drugim razem, jak ktoś grał doskonale, to sobie może sam wybrać?
W kwestii brudu świata i marnych zajęć dla początkujących graczy to jest to fakt niezaprzeczalny, że w DnD brakuje tego. Bo DnD to heroic... Cukierkowy herioc. Pamiętam moje piersze sesje - jedne z bardziej klimatycznych - kiedy to przez pół przygody sadziliśmy las, kopali buraki na polu u bałera, który widłami kładł 3 gobliny, a my wespół całą drużyną ledwie 1 dawali radę
Pamiętam, jak naprawianie wozu na trakcie było zajęciem bohaterskim... A wejście w las o po zmroku to szczyt odwagi albo brawury
Świat WFRP to miejsce, które kojarzy mi się i zawsze będzie z 3 rzeczami: ze słupem ogłoszeń, z karczmą i koniem. To były elementy nieodzowne do każdej przygody. Każdej.
W DnD ciężko o to... KArczma już nei ma tego klimatu, słupów ogłoszeń wogóle się nie odwiedza - ani MG ich nie stawiają, a konie (przynajmniej u nas) to najsroższe demony, gorsze niż smoki i bogowie mroku razem wzięci, straszliwsze niż Tarrasque, który jest jeden na cały wszechświat. Tak rzadko konie widzimy
Ehhh....