Spis Stron RPG Regulamin Wieści POMOC Kalendarz
Wróć   lastinn > RPG - ogólnie > Warhammer Fantasy Role Play
Zarejestruj się Użytkownicy

Warhammer Fantasy Role Play Warhammer Fantasy Role Play


Odpowiedz
 
Narzędzia wątku Wygląd
Stary 18-09-2005, 09:15   #31
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
To i ja co nieco dodam od siebie w kwestii klimatu w Warhammera. Koncepcja ponurego miejsca, pełnego niebezpieczeństw i z zawisłą na chwilę nieuchronnością zagłady jest jak najbardziej odpowiednia. Jednak to nie znaczy, że wszystkie przygody to walka z rzeczywistością, Chaosem czy zwykła walka o byt. DO MG zależy, jak bardzo ten świat będzie "Dark" i ile światełka uda się przemycić. Odpowiednie wyważenie tych elementó da naprawdę dobrą mieszankę. Ja sam traktuję Stary Świat jak miejsce do życia. Miejsce, gdzie można i warto żyć, bo inaczej zamieniłoby się to w pustynię Chaosu. I nie ukrywam, że to świat ludzi. Ludzie stanowią 90% populacji. Potem są krasnoludi i niziołki i dopiero na końcu elfy. Dlatego też na starcie każdy gra człowiekiem, a dopiero potem, po kilku sesjach może dorobić się tego, że jego następna postać będzie nie-człowiekiem. Jest to nagroda za grę, choć dziwna to nagroda - przecież grając nie-ludziem trzeba bardziej się starać, poznać obcy umysł i sprawić, by wszyscy widzieli w tobie rubasznego niziołka, grubiańskiego krasnoluda czy patrzącego na wszystko z góry elfa. Moi gracze już dawno poznali, że gra się nie-ludźmi nie dla ich statsów, ale dla odmienności. Przygody dla takich drużyn, a w szczególności mieszanych, to już jest prawdziwe wyzwanie. I nie wystarczy wrzucić ich do jednego worka i pchać po ratowanie księżniczki.
Klimat w szczególności powinien być ciężki, lekko brudny przez codzienność i zmaganie się z losem. To idea WFRP, która jest naprawdę super i nie ma tego chociażby w DD-kach. Hyclowanie za parę srebra w zaułkach Middenheim, kłusownictwo w Darkwald czy rozładunek statków w Marienburgu - to zajęcia typowe dla początkującego poszukiwacza przygód. Zajęcia, które z chęcią rzuca, by znaleźć na świecie coś więcej niż tylko miskę kaszy ze skwarkami. Oczywiście, początki owego "szukania" będą bardzo podobne do ich dotychczasowego życia, ale z czasem będzie lepiej. I dlatego też dobrze jest jak gracze zaczynają przygodę z "dołu", jako najgorsi i niechciani. Przejście wyżej da im o wiele więcej satysfakcji i radości z gry.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11-11-2005, 20:02   #32
 
Hood's Avatar
 
Reputacja: 1 Hood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłośćHood ma wspaniałą przyszłość
Yarot aż mi głupio to pisać adminiwi, ale coraz bardziej mnie zaskakujesz Pomysł z grą nie ludziem jako nagroda jest - co tu dużo gadać - genialny!! Aaaaaaaa!! Makabrycznie mi się spodobał Powiedz jeszcze, czy rozdzialasz rasy, znaczy dajesz przyzwolenie na jakąś rasę, czy za drugim razem, jak ktoś grał doskonale, to sobie może sam wybrać?

W kwestii brudu świata i marnych zajęć dla początkujących graczy to jest to fakt niezaprzeczalny, że w DnD brakuje tego. Bo DnD to heroic... Cukierkowy herioc. Pamiętam moje piersze sesje - jedne z bardziej klimatycznych - kiedy to przez pół przygody sadziliśmy las, kopali buraki na polu u bałera, który widłami kładł 3 gobliny, a my wespół całą drużyną ledwie 1 dawali radę Pamiętam, jak naprawianie wozu na trakcie było zajęciem bohaterskim... A wejście w las o po zmroku to szczyt odwagi albo brawury Świat WFRP to miejsce, które kojarzy mi się i zawsze będzie z 3 rzeczami: ze słupem ogłoszeń, z karczmą i koniem. To były elementy nieodzowne do każdej przygody. Każdej. W DnD ciężko o to... KArczma już nei ma tego klimatu, słupów ogłoszeń wogóle się nie odwiedza - ani MG ich nie stawiają, a konie (przynajmniej u nas) to najsroższe demony, gorsze niż smoki i bogowie mroku razem wzięci, straszliwsze niż Tarrasque, który jest jeden na cały wszechświat. Tak rzadko konie widzimy Ehhh....
 
Hood jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 11-11-2005, 21:09   #33
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Cieszę się, że spodobał ci się ten pomysł. I rzeczywiście - jest tak, że gracze mogą grać bohaterami nie-ludzkimi jako nagroda za grę. Rozpatruje to tak, że przyznaję punkty doświadczenia - normalka. Jednak ich pula idzie na dwie kategorie - jedna na postać a druga na gracza. I to z puli na gracza może on sobie po zakończeniu życia jego postaci wziąć punkty i przeznaczyć na nową postać. Najwyżej punktowany jest elf - najniżej nizioł. I tym sposobem mam zadowolonych graczy i satysfakcję z posiadania w drużynie chociażby krasnoluda.
A klimat WFRP jaki jest taki jest i nie chciałbym go zmieniać. I rzeczywiście dla mnie też kojarzy się z karczmami oraz słupami. Te dwie rzeczy to podstawa przeżycia dla bohaterów, a nie tylko przystanek po to by się tylko wyspać i przywrócić sobie punkty życia i magii.
Hoodzie, będzie okazja spróbować "mojego" WFRP, gdyż za około tydzień lub dwa puszczam rekrutację na sesję. Jeśli tylko będą chętni to będzie można powłóczyć się po Imperium i poznać jego klimat.
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 09-12-2005, 00:44   #34
 
metalslave's Avatar
 
Reputacja: 1 metalslave ma wyłączoną reputację
Kiedyś odważyłem zacząć gre chłopem , w sumie całkiem nieżle mi szło , nawet udało mi się do rzemieślnika doczłapać ( tylko , bo się wakacje skończyły ) . Szczerze powiedziawszy to miałbym większą frajdę gdybym nie był otoczony najemnikami, przepatrywaczami czy uczniami ... magów oczywiscie. Jak się gra kimś takim jak chłop to raczej cała drużynka powinna być niskiego stanu
 
metalslave jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 29-12-2005, 18:11   #35
 
8Draco8's Avatar
 
Reputacja: 1 8Draco8 jest godny podziwu8Draco8 jest godny podziwu8Draco8 jest godny podziwu8Draco8 jest godny podziwu8Draco8 jest godny podziwu8Draco8 jest godny podziwu8Draco8 jest godny podziwu8Draco8 jest godny podziwu8Draco8 jest godny podziwu8Draco8 jest godny podziwu8Draco8 jest godny podziwu
Tylko że gracze nie bardzo chcą grać rolnikami tudzież innymi ludźmi niskiego stanu skoro tuż pod ręką mają zabójce trolli tudzież innego gladiatora. I tak niestety ja mam ze swoją drużyną w której to jeden podczas tworzenia postaci oznajmił mi że chce być Liszem (jakoś mu wytłumaczyłem że nie może)

Świat Warhammera jest mroczny i trudny, na jakiegoś chłopa czeka bardzo wiele niebezpieczeństw a raczej niczym więcej nie jesteś, w DnD po paru sesja bohaterowie czują się bezkarni, wpadają do miasta, wchodzą do pierwszej lepszej karczmy i siedzą tam dopóki nie dostaną zadania. W warhammerze nie jest tak, tu nieraz i nie dwa wejście do jakiejś karczmy równało się z postawieniem swojego życia na ostrzu brzytwy. Gracze nie cieszą się z tego że wychodzą z tejże karczmy z nowym zadaniem, jak to bywa w DND, tylko cieszą się że w ogóle wyszli na swoich nogach.
 
__________________
Nie należy ufać ludziom to się zawsze żle kończy .... dla nich :]
8Draco8 jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 21-02-2006, 14:42   #36
 
WojtekCzAr's Avatar
 
Reputacja: 1 WojtekCzAr ma wyłączoną reputację
Ja podchodzę do Warhammera poważnie, nie robię z tego jeśli jestem MG jakieś sieczki tak jak to robi MG który mnie prowadzi. Ja lubię swoich graczy wprowadzać w jakieś tajemnicze wielkie podziemia, gdzie nie wiedzą co ich czeka, zastawiam tam wiele pułapek, łamigłówek. Zawsze dążę do tego aby moi gracze nie znudzili się grą i wtedy podsuwam i kogoś do walki lub wymyślam że znaleźli rysunek pięknego miecza, wtedy podnieceni tym że mogą go zdobyć i wreszcie kupić sobie wymarzone zbroje idą dalej i grają nadal wciągnięci w klimat. I jeśli nikt z was nie chce zaprzepaścić prawdziwego przesłanie WarHammera, niech łączy ze sobą łamigłówki oraz walki ale najlepiej jeśli MG robi to co się podoba graczą.

POZDRAWIAM! WojtekCzAr
 
WojtekCzAr jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 02-04-2006, 14:02   #37
Banned
 
Reputacja: 1 Arango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodzeArango jest na bardzo dobrej drodze
Parafrazując Churchilla w WFRP czeka Was ' pot , krew i ...błoto '.
Świat Warhammera to dla mnie brud , nieczystości wylewane na bohaterów z okna , żebracy w rynsztokach i wszechobecny upadek . Niezbyt zachęcające - prawda ?
Ale Imperium pomału umiera , zagrożone nie tylko z zewnątrz przez Chaos . Także wśród możnych są wyznawcy mrocznych bóstw , szerzą się kulty , a wyznawcy Ulryka i Sigmara darzą się głęboką i szczerą nienawiścią . Ten świat stoi na krawędzi i coraz mocniej jest w nią spychany .
Nie ukrywam inspiracją jest schyłek Średniowiecza , początek Reformacji , czy chociażby takie filmy jak "Ciało i krew ".
Autorzy podręcznika tak naprawdę naszkicowali tylko Stary Świat , określili ramy , samo tworzenie obrazu pozostawiając MG . Co według mnie było bardzo dobrym posunięciem ( nawet jeśli nie do końca zamierzonym ).
Wracając do meritum , u mnie gracze łykają kurz drogi w upalny dzień , by następnego brodzić po kolana w błocie i ulewnym deszczu . Dokuczają im otarcia od zardzewiałych pancerzy , namoknięte rzemienie nie dają się rozplątać . Mijają po drodze grupy chorych , żebrżących , trędowaci ostrzegają o swej obecności dzwiękiem kołatek .
W mieście też nie jest im lekko , śpią w karczmach pełnych pcheł i wszy ( na lepsze zazwyczaj ich nie stać ) , lub stajniach . W nocy zaułki pełne są złodziei , alfonsów , i postaci , którym lepiej się nie przyglądać . Muszą dobrze sie nachodzić za zajęciem odpowiednim dla nich , tu na słupie nie wiszą ogłoszenia " Potrzebni poszukiwacze przygód " . Często sam zdobycie nowego zadania/misji jest miniprzygodą .
A nagrody ? Nie ma - nagrodą jest przeżycie i możliwość uczestniczenia w następnej sesji .
Taki mroczny świat staram się kreować , bo taki Warhammer najbardziej mi odpowiada . Jednym może się podobać innym nie , ale autor postu taki klimat sobie upodobał.
 
Arango jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 03-04-2006, 17:09   #38
 
Pikazzo's Avatar
 
Reputacja: 1 Pikazzo ma wyłączoną reputację
Pewnie powtórzę większość przedmówców (sam nie wiem ) ale dla mnie młotek to mrok (oczywiście bez przesady, nie bawie się w gotha ). Staram się opisywać rzeczy niby nie ważne ale będące wspaniałym tłem jak na przykład brud, nieczystości, ogólne badziewie i zniszczenia, margines społeczny itp. Nie ważne w jak wspaniałym mieście są gracze (ba! im większe tym większy syf!) i tak będą mieli okazję potknąć się o zarzyganego pijaka, wpaść w kałużę końskiego moczu itp. W mieście mogą przygotować się na tutejsze bandy (które być może nie będą się interesować nimi ale mogą robić coś tuż obok), nielicznych podejrzliwych (bądź podejrzanych ) strażników, żebraków itp. Dosyć często będą oglądać płaczące wdowy czy matki które straciły bliskich na wojnie... Na wsi natomiast nie czeka ich nic lepszego: miejscowe sądy, bijatyki, podejrzliwi chłopi...

Co do nagród... Nie zauważyłem żeby kiedykolwiek moi gracze doszli do momentu nagrody (takiej pieniężnej oczywiście). Zwykle muszą się cieszyć wdzięcznością karczmarza (i powiedzmy tymi paroma darmowymi posiłkami czy noclegami), żywą rodziną czy czymś podobnym, jak chcą pieniądze muszą je zdobyć a nie dostać...

Często moi gracze muszą spotykać się z niezrozumieniem (wręcz nienawiścią) i to dzięki temu nam się lepiej bawi Często też muszą pisać karty od nowa

Bardzo podoba mi się kiedy gracz (na szczęście dokoła mnie coraz mniej munchkinów itp) sam z siebie robi sobie śmieciarza czy chłopa a nie bawi się w magicznego elfa... Prawdziwą zmorą moich dawnych sesji były elfy - połowa drużyny (jeśli nie cała) miała elfy... Mega statsy, super skille itp itd. Teraz wyleczyłem kogo mogłem kogo nie mogłem wyrzuciłem więc klimat już jest. Czasami po długiej radosnej wędrówce gdzieśtam i w końcu skończeniu żywotów bohaterów gracze umawiają się: 'tym razem robimy drużynę taką a taką' wymyślają powiązania między nimi itd. Takim jest łatwiej prowadzić a tym samym łatwiej zrobić klimat. Trudno byłoby przecież prowadzić szlachciątkowi, staremu chłopowi i może jeszcze jakiemuś elfowi - magowi...

Ale troche odbiegłem od tematu... Nie mam za bardzo więcej pomysłów do napisania więc tylko podsumuję: klimat starego świata jest mroczny (z umiarem!) i paskudny. Tutaj nie jest nikomu dobrze a już w szczególności graczom.
 
__________________
"People say I talk too much
I don't care I talk too much
Momma say I failed in life
I don't care I failed in life
Daddy says I drink too much
I don't care I drink too much"
Pikazzo jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 06-05-2006, 10:45   #39
 
metalslave's Avatar
 
Reputacja: 1 metalslave ma wyłączoną reputację
Tak szczerze powiedziawszy , to mam wrażenie że czasami bardzo przesadzacie.
Z tego co piszecie można stworzyć sobie obraz Altdorfu jako wielkiego plugawego
miasta płynącego błotem, że nie powiem tym drugim . Altdorf, Nuln itp to są stosunkowo
duze miasta , że tak powiem na skraju renesansu i śmiem wątpić w panujący w nich
mroczny klimat . W niektórych dzielnicach owszem , ale należało by pamiętać o miejscach
pięknych , zadbanych i ( prawie ) bezpiecznych .

Jakoś trudno mi sobie wyobrazić sobie pijaka sikającego na pomnik Sigmara .


A poszczególni bogowie chaosu nie nawidzą się jeszcze bardziej niż Ulryk i Sigmar.
Na ten upadek imperium to sobie jeszcze poczekamy. Długo.




[/i]
 
metalslave jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Stary 07-05-2006, 20:09   #40
 
Yarot's Avatar
 
Reputacja: 1 Yarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnieYarot jest jak niezastąpione światło przewodnie
Nie zawsze tak jest. Od MG zależy ile owej "mroczności" przemyci. W końcu, jak sam napisałem wcześniej, Stary Świat to miejsce do życia, a nie do umierania. Dlatego nie może wiecznie padać deszcz czy zawsze brodzić po kolana w ściekach. Każde miejsce ma swój urok i swoje ciemne strony. Czasami jest bezpiecznie a czasami niekoniecznie. Wszystko jest tym, na co pozwoli MG.
Co do sikania na pomnik Sigmara, to może trudno sobie to wyobrazić w Altdorfie, ale gdzieś na dalekiej północy, chłopi czasami blokują drzwi obory posążkami Sigmara z dawno zapomnianych świątyń. To jest też wielkość tego świata i jego różnorodność. Możesz spotkać regiony, gdzie dane bóstwo jest wielbione i takie, gdzie nikt o nim nie pamięta. Ma to swoje korzenie w historii świata i tworzy specyficzny klimat.
I ta właśnie zmienność, ta powracająca destrukcja, powoduje, że Stary Świat nie przetrwa. Ale nie przetrwa w takim kształcie jaki jest obecnie. Czy będzie to pustkowie Chaosu czy miejsce, gdzie dawno zapomni się o bogach zastępując ich technologiami - to już jest pieśń przyszłości. Czy będzie to za rok, wiek czy millenium? To wie tylko MG
 
__________________
...and the Dead shall walk the Earth once more
_. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : .__. : ! : ._
Yarot jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem
Odpowiedz



Zasady Pisania Postów
Nie Możesz wysyłać nowe wątki
Nie Możesz wysyłać odpowiedzi
Nie Możesz wysyłać załączniki
Nie Możesz edytować swoje posty

vB code jest Wł.
UśmieszkiWł.
kod [IMG] jest Wł.
kod HTML jest Wył.
Trackbacks jest Wył.
PingbacksWł.
Refbacks are Wył.


Czasy w strefie GMT +2. Teraz jest 10:20.



Powered by: vBulletin Version 3.6.5
Copyright ©2000 - 2024, Jelsoft Enterprises Ltd.
Search Engine Optimization by vBSEO 3.1.0
Pozycjonowanie stron | polecanki
Free online flash Mario Bros -Mario games site

1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72 73 74 75 76 77 78 79 80 81 82 83 84 85 86 87 88 89 90 91 92 93 94 95 96 97 98 99 100 101 102 103 104 105 106 107 108 109 110 111 112 113 114 115 116 117 118 119 120 121 122 123 124 125 126 127 128 129 130 131 132 133 134 135 136 137 138 139 140 141 142 143 144 145 146 147 148 149 150 151 152 153 154 155 156 157 158 159 160 161 162 163 164 165 166 167 168 169 170 171 172