Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2008, 15:45   #6
proboszcz
 
Reputacja: 1 proboszcz nie jest za bardzo znany
Kolejnym człowiekiem który wyszedł był wielki, dwumetrowy człowiek.Wyglądał na typ człowieka który mało mówi, dużo strzela.Vladimir wytoczył się ociężale z transportowca i spostrzegł nieopodal stojącą załogę, powoli podszedł do grupy, zasłaniając oczy przed światłem słonecznym swoją wielką ręką i stanął obok nich. Rozejrzał sie dookoła siebie i stwierdził jednoznacznie
- Kurwa mać co za syf. Nie mogę na to patrzeć. Chodźcie do bazy
Widząc palących współtowarzyszy zapytał
-Ma ktoś faje?
Pytając sie o papierosa z plecaka wyjął butelkę wódki, otworzył, pociągnął.Po chwili wyciągnął butelkę w stronę Gabriela , którego wyraz twarzy wskazywał na to że ten człowiek nigdy by nie odmówił.
- Wypijesz?
 
proboszcz jest offline