Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2008, 17:08   #23
Keth
 
Keth's Avatar
 
Reputacja: 1 Keth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodzeKeth jest na bardzo dobrej drodze
Ksiądz parsknął poirytowany brakiem reakcji. Postał jeszcze chwilę, bez słowa patrząc się na przeterminowane żarcie, poczym wrócił do swojego stolika. Wyjął z kieszeni sfatygowanego snickersa i począł powoli skubać go zębami. Delektował się smakiem, wciąż myśląc o konserwach, które niedługo mogą zostać jego jedynym posiłkiem.

Wciąż bił się z myślami, a one wracały i wracały. I tak od dobrych stu kilometrów jego pielgrzymki po ziemi ojczystej. Vanitas, wszystko marność, cholera... Czy to już piekło?

Wymruczał pod nosem kilka słów w swoim rodzimym języku, niemieckim. - Stamtąd westchnienia, płacz, lament chorałem. Biły o próżni bezgwiezdnej tajniki. Więc, już na progu stając, zapłakałem…To jest myśl…

Te rozważania przerwał dźwięk z podwórza i słowa Chrisa.

- Broń? Po co komu broń. Miłujmy się do diabła. Nic tylko byście się strzelali i zabijali. Dajmy im prowiant, który tu znaleźliśmy to może sobie pójdą… A jak nie... To wtedy się strzelajcie, z moim błogosławieństwem wręcz. Ten lokal jest zajęty. Czasy ustępowania bliźnim i nadstawiania drugiego policzka już dawno się skończyły
 
Keth jest offline