Wątek: Wataha
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 07-07-2008, 22:48   #43
Kejsi2
 
Reputacja: 1 Kejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputacjęKejsi2 ma wspaniałą reputację
Kiedy dotarli na miejsce, Kiti podczołgała się do nory i zajrzała do środka. Ku jej zdumieniu, ale i uldze, nora była pusta.
- Nie ma ich, nie ma, może uciekły!? Może ktoś je porwał!?
Kruk powiadomił na szczęście o tym, ze tutejsze wilki wyniosły się stąd po tym, jak przybyli tu ludzie.
- Ludzie, czyli my, albo Arkas i reszta.
Kiti krążyła chwilę wokół, węsząc.
- Wiecie, to dziwne! – zauważyła. – Jeśli ogłuszacz zadziałał na nas i wywołał tę przemianę, a my zemdleliśmy i leżeliśmy tu dopóki Arkas i reszta nas nie znaleźli, to przecież te wilki... one były tutaj! Mogły nas skrzywdzić jako obcych, mogły, mogły! Musiały tutaj być, inaczej byłyby w klatkach razem z nami w chacie łowców! Ale one uciekły, pozostawiły nas nieprzytomnych, dziwne, dziwne!

Kiti podeszła do reszty, pochylali się nad czymś.
- Zielone kryształki! Czy to po ogłuszaczu? On chyba nie powinien tak wyglądać! Ciekawe, co to jest!
Kiti obwąchała kryształki z daleka, chwyciła w pysk długi patyk i rozgrzebała nim kryształki. Jeśli okażą się bezpieczne w dotyku, Kiti poszuka jakiegoś dużego liścia na okolicznych krzakach.
- Zabiorę kawałek tego kryształka, może dowiemy się, co to jest, i dlaczego ogluszacz się w to zamienił! – zamerdała ogonem.
Położy liść na zieli, patykiem zagarnie kilka kryształków na środek liścia, i pomagając sobie łapą zrobi małe zawiniątko. Będzie niosła je ostrożnie w pysku, byle nie połknąć!
- Moffemy ispfć! – wysepleniła, niosąc zawiniątko.

Kiti pokonywała las wesołym truchtem, merdając od czasu do czasu ogonem.
- Fak fu fafnie! – zachwyciła się, śliniąc się. – Fufielfiam sfare lafy, fą fakie fąfastycne, fiękne, fafnące, fyfulne!
Kiti zatrzymała się nagle, węsząc.
- Niećfiefć!!! – wymamrotała.
Niedaleko odnaleźli misia, którego woń, niezbyt miła, roznosiła się wokół.
- Fy! – prychnęła Kiti, zadzierając ogon i strosząc sierść. – Nie fsfyd ci fepiać się słafsego i sforofanego!?
Wypluła zawiniątko pod drzewem, gdyż wataha szykowała się do odparcia misiowej agresji.
- Ten starzec ma znajomych wśród łowców, już jadą wyładowanym sieciami i włóczniami wozem leśnym traktem, szukają go! – zawołała, chcąc wypaśc przekonująco.
Khall`eh gotów był walczyć, Amadeusz zabłysnął swym talentem oratorskim. Lunar miał ochotę na niedźwiedzinę. Kot zaś wybiegł prosto pod łapy niedźwiedzia!
- Sachet, czekaj, nie! – jęknęła Kiti i już miała skoczyć kotu na ratunek, kiedy mądry kocur najwyraźniej zabrał się za hipnozę pana misia!
Kiti postanowiła mu nie przeszkadzać, ale podobnie jak Baybars okrążyła powoli niedźwiedzia, gotowa na atak w razie potrzeby. Nie była pewna, czy gryzienie grubego niedźwiedziego futra przyniesie jakiś skutek, więc spróbuje chociaż odwrócić uwagę misia od reszty atakujących, wskakując mu na grzbiet i gryząc po uszach.
 
__________________
"Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D
Kejsi2 jest offline