Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-07-2008, 20:25   #109
Durendal
 
Reputacja: 1 Durendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputacjęDurendal ma wspaniałą reputację
Mike wyciszył myśli. Akcja musiała być szybka i bezbłędna. Celownik w oku bezbłędnie wyliczył poprawkę. Starannie wycelowany karabinek i wstrzymany oddech. Całkiem jak wtedy kiedy osłaniał ojca ubijającego interesy z Ruskimi, tyle że wtedy miał w łapach starego jak świat dragunova i nie miał celownika w oku. Kącik warg solosa drgnął w sugestii uśmiechu. Palec wskazujący równomiernym spokojnym ruchem ściągnął spust jednocześnie odpalając dopalacz neuralny. Sandevistan dał kopa jak trzeba i świat dookoła zwolnił. Mike wpakował jeszcze jedna kulę w główny cel po czym posłał trzy mierzone w korpus ochroniarza. Kciuk bezbłędnie przesunął dźwignię selektora na tryb ciągły. Długa seria aż do opróżnienia magazynka w ochroniarza i wokół niego obliczona na to by ogłupić i zastraszyć. Błyskawiczne powstań z ziemi. Załadowanie w biegu świeżego magazynka i ukrycie karabinka pod płaszczem. I sprint ile sił w nogach do samochodu. Każdy ułamek sekundy się liczył, każdy człowiek z bronią w polu widzenia był potencjalnym zagrożeniem i celem. Umysł przestawiony w tryb maszyny do zabijania był pozbawiony wszelkich emocji, pracował zimno i precyzyjnie, bez chwili wahania.
 
__________________
Oj Toto to już chyba nie jest Kansas...
"Ideologia zawsze wynika z przyczyn osobistych, ja nie podaję wrogowi ręki chyba, że chcę mu połamać palce"
Durendal jest offline