Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-07-2008, 12:18   #12
Redone
Patronaty i PR
 
Redone's Avatar
 
Reputacja: 1 Redone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputacjęRedone ma wspaniałą reputację
Zostawiając wspomnienia o taksówkarzu za sobą Devil szybkim krokiem udała się do wnętrza klubu Red Drop. O tej porze słońce nie zdobiło już nieboskłonu, ale leniwie przesuwające sie chmury pozwalały dojrzeć gdzieniegdzie pierwsze gwiazdy. Wraz ze zbliżającą się nocą powracał chłód, jak zaklęcie, które działa tylko gdy słońce kryje się za horyzontem.

Lokal był jeszcze zamknięty, tego typu miejsca otwiera się gdy dzieci już śpią. Co prawda żadne dziecko i tak nie dostałoby sie do środka... a szkoda, piękny sposób deprawowania młodzieży od lat najwcześniejszych. Jakiś chłopczyk mógłby sobie przedłużyć tu życie, przecież patrzenie na kobiece piersi, jak twierdzą naukowcy, dobrze wpływa na długość życia mężczyzna. W Red Drop nagich piersi ci pod dostatkiem.

Ale jeszcze nie teraz. W tej chwili w lokalu była tylko Magda i tajemniczy gość, oraz oczywiście Aniela, która pewnym krokiem szła przed siebie. Krok przestał być taki pewny, gdy rozpoznała kto jest jej gościem. Andromalius... "No to mam przejebane".

- Witaj, Shigurath, całkiem ładnie się tutaj urządziłaś... Jak Ci się wiedzie?
- Dobry Wieczór. Może podać jeszcze cos do picia?
- spytała siadając na fotelu - Rzeczywiście, klub prosperuje. Czemu zawdzięczam tę wizytę?

Demon podniósł rękę, dając do zrozumienia, że już nic nie chce, po czym z uśmiechem odpowiedział.
- Dziękuję. A jak sądzisz. Shigurath? Być może sprawdzam, jak działasz, a może coś więcej... Możesz mi powiedzieć co ostatnio udało Ci się w mieście zdziałać?
Upił mały łyczek odstawiając kieliszek na stolik. Magda zniknęła na zapleczu, a i miałam przeczucie, że za szybko się nie pojawi. Jednak Książę Sądu wzbudzał ogólną panikę między Demonami.

I co biedna Devil mogła na to odpowiedzieć? Przed oczami jej wyobraźni przesunęły się obrazy z ostatnich tygodni. Co zrobiła? Na pewno nie piekła ciasta czy inne bzdury, coś przecież robiła. No właśnie, tylko co? Było się tu i tam... ale jakoś dziwnie za każdym razem była to głównie dobra zabawa zamiast coś poważnego. Trzeba grać na zwłokę.

- A takie tam... Sprowadziłam parę osób na złą drogę, udało mi się w klubie zorganizować kilka spotkań dla naszych. Zauważyłam niszę na rynku, nie było miejsca gdzie nasi mogliby spotykać swoje kontakty. I oto jest, Red Drop.

Niezbyt wiele, właściwie nic, ale jak ładnie powiedziane. Aniela czuła że to za mało, może jej się oberwać za leniuchowanie. Jeśli dostanie teraz jakieś zadanie będzie musiała wziąć się za nie sporo do roboty, nie uśmiechało jej się wracanie na dół, tutaj było zbyt fajnie.

Do głowy przychodziły jej słowa, które może będą dla niej ratunkiem, Słowa gospelowej pieśni.
I once was lost, but now I'm found. Bo przecież zawsze może zacząć się kajać i błagać o wybaczenie mówiąc, że rzeczywiście mało się starała, ale teraz chce to naprawić. Kobieta z niecierpliwością czekała na reakcję swojego Księcia.
 
__________________
Courage doesn't always roar. Sometimes courage is the quiet voice at the end of the day saying, "I will try again tomorrow.” - Mary Anne Radmacher
Redone jest offline