Mablung na chwilę przestał pracować nad rozwiązaniem więzów i spojrzał na wiekowego trola. Czuł w sobie narastającą złość na samo wspomnienie demonów. Powstrzymał się jednak, żeby nie wybuchnąć wodzowi w twarz i spokojnym głosem powiedział:
- Skoro jesteście strażnikami tej "Kości Mocy" to czemu nie użyliście jej mocy i nie wróciliście do Azerothu? Czuję, że nie mówisz nam wszystkiego. W jaki sposób niby mielibyśmy ci pomóc.
Druid przyjrzał się reakcji trola. Był pewien, że coś tutaj nie gra, ale jeszcze nie wiedział co. Archimond był nad wyraz potężny. Po co mu jakaś Naduris, skoro sam ma siłę by zgnieść ten świat?
__________________ you will never walk alone |