Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-07-2008, 23:21   #15
Powerslave
 
Powerslave's Avatar
 
Reputacja: 1 Powerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodzePowerslave jest na bardzo dobrej drodze
Laura przyglądała się całej sytuacji z niemałym zainteresowaniem. Bawiło ją to, czuła się jak gdyby trafiła do jednego z tych teatrów, gdzie przedstawiane są sztuki nawiązujące do walk demonicznych sił z czystymi siłami dobra. Znów głośno się roześmiała swoim zwyczajem na to skojarzenie. Demoniczna istota rzucała groźby w kierunku nagiej kobiety, której Laura tak naprawdę szczerze współczuła, choć nie mogła się powstrzymać od śmiechu. ~~Szkoda, że panienka nie trafiła od razu w tą bestie, same przez nią tutaj kłopoty~~ - pomyślała Laura, chodź po chwili zastanowienia stwierdziła, że to nawet lepiej, bo kto wie, może znów zdarzy się coś zabawnego z udziałem owego demona. Gdy sytuacja zaczęła nabierać nieciekawego 'koloru' i demon groźnie wbił się pazurami w podłogę, jakby szykując się do skoku na trzymającą w dłoni sztylet kobietę, Laura stwierdziła, że zaraz może się tu rozegrać niepotrzebna jatka. Rozejrzała się po najbliższym otoczeniu szukając ludzi, którzy próbowali by temu zapobiec, jednak z tego co widziała nikt się nie kwapił...
~~Cholera, padło chyba na mnie~~ - Laura lubiła popatrzeć na takie sceny, ale bez przesady, nie chciała, żeby tej kobiecie się coś stało. Nie, żeby przemawiały przez nią jakieś tam bzdurne kobiece solidarności, wprawdzie nie chciała by stało się również cokolwiek temu czemuś o demonicznym wyglądzie. Po prostu kobieta wyglądała w tym starciu na bardziej bezbronną...no i była naga. Laura ruszyła do przodu rozbijając się łokciami przez tłum, po drodze zdążyła nawet uśmiechnąć się zalotnie do jakiegoś wojownika w płytowej zbroi, o którego się obiła. Stanęła pomiędzy nagą kobietą i demonem, mówiąc tonem spokojnym acz stanowczym:
- Odstawcie proszę te zabawy na potem. Dajcie emocjom wyczerpać swoją energię, a na pewno znajdziecie lepsze rozwiązanie konfliktu niż to, do którego teraz dążycie, kiedy już ochłoniecie. Po tych słowach spojrzała w oczy najpierw demonowi, co było dla niej mało przyjemnym doświadczeniem...ten kolor..., a następnie kobiecie, uśmiechając się współczująco. Po chwili dodała szeptem kierując słowa do poszkodowanej:
- Mam znajomości w porcie, myślę, że da się coś zrobić z tym ubraniem...
 
Powerslave jest offline