Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2008, 08:37   #74
Kelly
 
Kelly's Avatar
 
Reputacja: 1 Kelly ma wyłączoną reputację
Temat sprzed lat, ale co tam. Grałem w obydwa Baldursy oraz obydwie IWD, a także w Torment, w każda po dwa, trzy razy. Ewidentnie każda z tych gier jest czym innym i ma swoje plusy i minusy. Baldurrsy to heroic, prawda, ale genialny heroic. Już jedynka była przełomem, jak na czas wydania, a dwójka to już kompletne miodzio. Nie widziałem żadnej innej gry z tak wspaniałymi dialogami, zwłaszcza pomiędzy NPC-ami. Historia także jest niezwykle ciekawa, olbrzymia ilość kombinacji drużyny, możliwość romansowania etc. Według mnie Torment to przede wszystkim wspaniały, doskonale oddany, klimat rewelacyjnego świata Planescape, pojedyncze sceny oraz ciekawe postacie. Natomiast dialogi nie podobały mi się. Autorzy bardzo często sztucznie je wydłużali po to, żeby opisać graczom realia świata. Jednak ja jestem Planescapeowcem od wielu lat i świat znam. Te pogaduchy były dla mnie niczym nowym, tylko dość nudnym wykładem. Ponadto bardzo nie podobało mi się to, ze miałem narzuconego bohatera. Żeby dobrze się bawić potrzebuj pewnego utożsamienia się z postacią, natomiast z bohaterem Tormenta za grzyba nie mogłem. Ponadto fabuła: założenia świetne, ale mam wrażenie, ze gdyby tą fabułę przedstawić bez otoczki planescapeowej to straciłaby 3/4 atrakcyjności.

Co do Icewinda. Oczywiście, tak naprawdę tłuczonka, tylko rewelacyjna tłuczonka. Bardzo klimatyczna i choć tak naprawdę liniowa, przynajmniej ja nie odczuwałem tej liniowosci w sensie negatywnym.
 
Kelly jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem