Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 15-07-2008, 23:20   #90
Kaworu
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Cread wstrzymał oddech i ruszył ku drzwiom świątyni. Elf był doskonale widoczny dla kapłana stojącego we wrotach i mag już wymyślał „plan B” na wypadek, gdyby Szan Thar nie wpuścił grupy do przybytku. Na szczęście arcykapłan został zastąpiony przez jakiegoś akolitę. Gryf z zadowoleniem potarł ręce, a na jego twarzy pojawił się wyraz szczerej radości. Oczywiście, zinterpretowano to jako zniecierpliwienie przed rytuałem. Kapłani i ich przekonanie o tym, że życie toczy się wokół bóstwa, któremu służą…

- Proszę, przyjmij w imię Pani Tajemnic ten skromny dar od ziemskiej istoty. Mystra z tobą Bracie!- powiedział, entuzjastycznie wręczając pieniądze przy wejściu.

Gdy znalazł się w wewnętrznej komnacie, z podziwem rozejrzał się po niej, wykonując powolny ruch głową, jakby był zachwycony pięknem tego miejsca i wyda ł z siebie przeciągłe, pełne zachwytu „Ooooch”. Po chwili jego wzrok padł na duchownego, który miał ich prowadzić. Gdy mówił, Cread splótł dłonie i podniósł je do ust, zupełnie jakby modlił się do Mystry o to, by dała mu siłę do walki z pokusami cielesnymi.

Tak naprawdę jednak zastanawiał się nad budową przybytku. Półmrok rzucany przez słabe światło pochodni, mroczny sufit, prosty ołtarz i świątynia zbudowane w zboczu wzgórza. Nie przypominało to miejsca, w którym kultyści Talosa mogliby czcić tak ukochane przez siebie gromy i błyskawice. Zważywszy na obecny stan wiedzy, Cread musiał zweryfikować swoje teorie.

Było jasne, że za wszystkim stoi Shar. Ta cała gadka o „Rytuale oczyszczenia” „Gwiezdnej Sferze” i byciu godnym. To oczywiste, jaki był cel świątyni- nauczyć jak najwięcej osób korzystać z magii oferowanej przez Mroczną Panią. Kler zrobi wszystko, by nauczyć tego jak najwięcej osób. Było jasne że będzie szerzył Sztukę swej bogini wszędzie tam, gdzie tylko znajdzie ku temu możliwość. A gdy Shar w końcu stworzy swoją armię magów odciętych od Splotu, będzie miała ich w garści. Służba albo odcięcie od mocy- to czekało czarodziei, którzy postanowiliby się z nią sprzymierzyć.

Następnie Cread udał się do dormitorium. Wszystko, co przy sobie miał, złożył do kufra przy swym łóżku. Wybrał stojące jak najdalej od drzwi- chciał zapewnić sobie prywatność potrzebną do myślenia i omawiania strategii z kompanami. Zajął im też dwa łóżka znajdujące się najbliżej swego. W kufrze znalazły się perły mocy, drąg (który obecnie służył mu jako laska), sprytnie schowana kusza i ksiega czarów. Choć branie tej ostatniej mogło być ryzykowne, to jednak Gryf musiał być przygotowany na wszystko. Bez księgi mógł zginąć. Uważny wybór czarów, powstrzymanie się od używania Sztuki i parę sprytnie wymyślonych kłamstw powinno zapewnić jego skarbowi bezpieczeństwo. Nie zostawił sobie nawet sakiewki z komponentami- choć mała i niepozorna, mogła go zdradzić i popsuć wszystko.

Po przebraniu się ukląkł na ziemi, udając żarliwą modlitwę. Musiał bardzo dbać o reputację głupiego i nadpobudliwego wiernego- najlepiej zacząć ją budować od samego początku.
 

Ostatnio edytowane przez Kaworu : 28-07-2008 o 13:46.
Kaworu jest offline