Brixton spodziewał się tego,
-Nożyk jest jeden idioto, i jeżeli byś chciał to byś już strzelił - Powiedział Brix, nie bał się, wiedział, że ten kretyn nie strzeli, to zdecydowanie nie byli profesjonaliści. Będą chodzić jak im zagram - pomyślał.
- A teraz się zabawimy chłopaki - powiedział Brixton z uśmiechem na ustach Ja was naucze, z kim zadzierać
Brixton szybkim ruchem przeturlał się razem z ofiarą w strone krzesła. Ofiara była tarczą, bardzo dobrą tarczą, nóż Brix'a bardzo ciasno przylegał do gardłą ofiary.
- No to teraz ja mam przewage kolego, po za tym, uważaj na mojego Colta wyrywny chłopak, a i sprawdź czy są naboje, nie pamiętam czy włożyłem. - krzyknął zza ofiary Brixton.
Czekał, zobaczymy co ten kretyn zrobi - pomyślał.
__________________ "Kiedy kopną w Twoje drzwi, jak uciekniesz stąd,
Podniesiesz w górę ręce czy wyciągniesz swoją broń
Kiedy prawo już Cię znajdzie jak z nim sobie radę dasz
Możesz umrzeć na ulicy albo poznać zimno krat." |