Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-07-2008, 06:08   #94
Mettalium
 
Mettalium's Avatar
 
Reputacja: 1 Mettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znanyMettalium wkrótce będzie znany
Venefi’cus postanowił znów wcieli się w rolę nauczyciela i rozwiać wątpliwości Sephitorha.
- Atak przez Plan Snów faktycznie jest ciężko wykryć, szczególnie gdy sen już minie. Jednakże Plan Snów jest bardzo subt… – Euxin zaczął rozmowę nudnym tonem wszystko wiedzącego profesora. Jednak szybko się dzięki Gurdowi zreflektował („Przestań gadać dyrdymały, bo za chwilę ktoś tu może wpaść, by zobaczyć co z krasnalem!”), że nie ma już czasu na głupie dowcipy i powrócił do swojego normalnym żwawego głosu. – Zauważ jednak czy nie byłoby to zbyt podejrzane? Panienka, która ma w sobie tyle magii co przydrożny kamień, nagle dostaje w śnie wizji o pilnie strzeżonych przez diabły informacjach. Jestem gotów przyjąć, że ktoś byłby w stanie uwierzyć w jakiegoś dobrego ducha jeśli chodziłoby o odbicie aniołka… ale my przecież docelowo mamy jej jeszcze podać w ten sposób dane o ukrytym półplanie, jego systemach obronnych itd. Nie ma siły, żeby ktoś zbyt ważny i zbyt potężny się później nie zainteresował źródłem tych wszystkich snów, a znalezienie go jest trudne, acz nie niemożliwe. - Czarodziej zrobił pauzę i przyjrzał się niebianinowi jakby chciał się, by więzień potwierdził jego przypuszczenia, ponieważ jednak anioł smacznie spał, człowiek po chwili zrezygnował i kontynuował temat.

- Co do zaklęcia i twoich sztuczek magiczek. Obydwie koncepcje rozbijają się o pierzastego arcymaga. Czar o którym mówiłem jest prosty do rzucenia, więc byle głupek może to zrobić. Problem polega na tym, że podczas działania następuje coś w rodzaju testu spornego mocy rzucającego przeinaczeni oraz wykrycie charakteru i jeżeli po jednej stronie będzie stał arcymag to dobrze by było, by po drugiej stronie był ktoś równy mocą. Najbardziej odpowiada mi pomysł z wrobieniem jakiegoś dobrodusznego wariata. Można też rozważyć koncepcję zrobienia tego na bezczela. Powiedzieć odpowiednim osobą, że ma się do sprzedania informacje na temat pewnego konwoju, (a później pewnego półplanu) i one już przekażą co trzeba komu trzeba. Biorąc pod uwagę twój zawód Alsenuemorze nikogo nie powinien taki targ dziwi. Plan trochę bardziej ryzykowny, acz można by jeszcze przy okazji podreperować nieco nasz budżet. Choć może pierzaści będą przy nim najmniej węszyć... – Czarodziej przestał mówić i przygryzł wargi zastanawiając się czy to już wszystko co miał do powiedzenia na temat mentorów. Stwierdziwszy, że tak postanowił jeszcze wyjaśnić czemu tak bardzo go drąży. - Zgadzam się, że mentorować za dużo nie powinniśmy. W końcu jest to najbardziej ryzykowną częścią całej operacji. I dlatego właśnie mentor, czym lub kimkolwiek by nie był, powinien być jak najmniej podejrzany. – Mag zakończył swój przydługi wykład czekając na jakieś szybkie reakcje, ale jako że rozmówcy zostali znudzeni i trawili nowe porcje informacji, człowiek wykorzystał okazję do odpowiedzenia rakszasy co ma robić.

- Dalsze polecenia? Hmm… Znalezienie Verissy i jej przewodnika duchowego pewnie zajmie ci trochę czasu. Go więc – Venefi’cus wskazał na pierzastego pionka - powinieneś chyba stąd wyprowadzić i gdzieś przechować. W ostateczności jak nie będziesz dysponował lokum mogę łaskawie przenocować go u mnie. A moja pomoc dla Parrasa? Hmm… zasponsorowałem mu poprzez ciebie tego Valser-jak-mu-tam. Mogę jeszcze, a nich zna łaskę pana, rzucić na niego jakieś zaklęcie obronne. I tyle na dobry początek powinno kościejowi wystarczyć. Natomiast przychylam się do wcześniejszej propozycji Sephirotha, by dorwać osobnika przesłuchującego Xar’nasha i dowiedzieć się cóż takiego zostało mu wyśpiewane.
 
__________________
To była długa (i kosztowna) awaria...
Mettalium jest offline