Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-07-2008, 14:32   #61
Chrapek
 
Chrapek's Avatar
 
Reputacja: 1 Chrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłośćChrapek ma wspaniałą przyszłość
Battlestar Athena, CIC

- Athena/Iota, Sigma – rozgrzać silniki. Startujecie natychmiast po tym, gdy wsiądzie ostatni marine. Kurs na „Athenę” z pełną prędkością. Lądowanie nawet awaryjne, byle byście zadokowali jak najszybciej.
- Tak jest, pułkowniku! - w głośniku zahuczała odpowiedź.
- Kurs rufą do „Travellera” w kierunku wyjścia z systemu. Prędkość: 3/4.
- Nawigacja, kurs 180/0, 3/4 naprzód.
- Aye, 180/0, 3/4 naprzód.
- Hangary meldują, że wszystkie raptory i vipery zadokowały.
- Maksymalna podświetlna, alarm zderzeniowy! - krzyknął dowódca.
- Uwaga Athena - XO sięgnął po interkom - Alarm zderzeniowy dla całego okrętu!
- Kanonier: pełna gotowość bojowa załóg! Ogień zaporowy na moją komendę.
- Tak jest, sir!
W tym też momencie, za rufą okrętu pojawiło się miniaturowe słońce. Fala wybuchu zderzyła się z pancerzem Atheny; okręt zadygotał. Galactic Traveller był jednak zdecydowanie zbyt daleko, żeby wyrządzić Athena'ie jakąkolwiek krzywdę.
- Meldować o uszkodzeniach.
- Brak przebić. Pancerz pochłonął całą energię, promieniowanie na statku w normie.
- Zdaje się, że mieliśmy sporo szczęścia - mruknął Selin.

Battlestar Athena, areszt

Więzień prowadzony przez dwóch rosłych marines wydawał się być nadzwyczaj spokojny. Nie reagował na zaczepki, nie odzywał się słowem. Szedł korytarzem, patrząc na czubki swoich butów. Nagle potknął się i upadł na podłogę. Jeden z marines chciał podnieść go za ramię; w tym momencie jego 'podopieczny' wbił mu pod żebro mały składany nóż przemycony jakimś cudem w bucie. Zanim drugi z żołnierzy zdążył zareagować, więzień wypalił w jego kierunku pełną serię z karabinu zabranego swojej ofierze.

Battlestar Acropolis, CIC

- Ognia - Admirał wydał rozkaz ataku.
- Baterię od alfa do echo, strzelać salwami.
Acropolis, będąca starego typu, nie mogła korzystać z dobrodziejstw pełnej komputeryzacji tak jak Athena, toteż każde działo obsługiwać musieli ludzie. Siła ognia była jednak i tak nieporównywalnie większa, od cylońskiej jednostki.
- Odpowiadają ogniem, sir.
Rzeczywiście, kilka salw konwencjonalnych głowic wbiło się w zbrojony kadłub Acropolis.



- Przebicia na pokładzie piętnastym; kontrola uszkodzeń już się nimi zajęła.
- Nasze viper'y zatrzymały eskadry wroga i zepchnęły go do głębokiej defensywy.
- Niech działka przeciw-lotnicze używają ognia selektywnego - odezwał się XO.
- Aye, sir, ogień selektywny. Wroga jednostka jest silnie uszkodzona. Nie wytrzyma już długo.
- Admirale! - krzyknął ze stanowiska komunikacyjnego chorąży Erving - Próbują nawiązać z nami komunikację!
- Na interkom! - odpowiedział XO. Razem z admirałem podnieśli słuchawki komunikacyjne.
- Admirale - odezwał się z nich ciepły baryton - Przykro mi, że spotykamy się w tak niemiłych okolicznościach. Być może jednak zainteresuje pana fakt, że mamy na pokładzie pańskiego syna. Nie chciałby pan chyba zostać synobójcą, prawda, admirale?

Battlestar Athena, CIC

- Sir, proszę spojrzeć - Selin wskazał pułkownikowi dradis, którego tarcza co chwila rozświetlała się ognistymi punktami - Artois, co to może być?
- Sprawdzam sir - odpowiedział taktyczny - Przy takiej zupie mogę tylko zgadywać, sir. Mogą to być naturalne wyładowania energetyczne, a równie dobrze może to być sporych rozmiarów strzelanina.
- A więc całkiem możliwe, że ktoś wpadł w równie piękną pułapkę co i my - powiedział Selin.
Przez chwile nieruchomo patrzył na dradis.
- Sir, czy powinniśmy ustawić kurs na te koordynaty? - odezwał się w końcu do Lindstroma.
 
__________________
There was a time when I liked a good riot. Put on some heavy old street clothes that could stand a bit of sidewalk-scraping, infect myself with something good and contageous, then go out and stamp on some cops. It was great, being nine years old.
Chrapek jest offline