Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-07-2008, 15:30   #676
Qumi
 
Qumi's Avatar
 
Reputacja: 1 Qumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetnyQumi jest po prostu świetny
Pomysł trafił jak grom z nieba na Areina. Śmierdząca maść piżmowa, alchemia, kamienie grzmotów… nie znał się na alchemii, lecz może coś mógł zrobić, on lub jego „przyjaciel”.

- To jest pomysł! Być może uda nam się przejść obok nich bez walki… powiedz mi Loagheer znasz się nieco na alchemii? Znalazłem parę eliksirów i przedmiotów, które wraz z twoimi alchemicznymi zabawkami mogą okazać się bardzo przydatne. Chodźmy do pracowni byłego władcy tego miejsca i tam przygotujmy się i porozmawiajmy o moim pomyśle.

Arein ruszył w kierunku komnaty, z której właśnie uciekł, był tam sprzęt, który mógł mu się przydać i to bardzo.

- Jak już wspominałem, nie znam się zbytnio na alchemii, lecz mam pomysł. Wykurzymy Girrallony z stamtąd. Wymieszamy te śmierdzące substancje z tymi lotnymi, dymnymi, a kamienie grzmotów rozproszą i uaktywnią reakcję dymną w rzuconej buteleczce. Musimy stworzyć coś na tyle śmierdzącego i drażniącego, że Girrallony rzucą się w kierunku wyjścia na powierzchnię do świeżego powietrza, będą starały się chronić samicę w ciąży, więc raczej nie ruszą w kierunku, z którego wydostaje się dym zostawiając ją samą, gdy ona będzie uciekać. Co ty na to? Nie znam się na alchemii, ale mam nadzieję, że moja wiedza o magii tajemnej i intelekt pomogą oraz twoje zdolności, ewentualnie jakieś notatki w tej pracowni. Trzeba będzie je przeszukać.

Mówiąc te słowa zaczął szperać w księgach i notatkach, słuchając uważnie co o tym sądzi gnom. Szazel w tym czasie obserwował gnoma uważnie, aby wyczuć moment, w którym mógłby gnom zaatakować jego mistrza i go ostrzec.
 
Qumi jest offline