Nie chodziło o poznawanie czy niepoznawanie, tylko o to, że wszystkie postaci są względnie wyraźne, a ta, którą oglądalibyśmy najchętniej - nie. Chociaż tak po prawdzie to jakoś nie kojarzę (tylko że ostatnio z kojarzeniem u mnie nie najlepiej).
A tak swoją drogą to na ile mnie oceniłeś, co?
Nie żeby się nie podobał, ale jednak drugi portrecik ma więcej wdzięku. Od razu wiadomo z kim się człowiek po ziemi tarza. Zresztą wszyscy już dokładnie obejrzeli. Mają sobie później wyobrażać? Ale daleki jestem od zmuszania rzecz jasna.
PS
Bardzo się skompromitowałem z tym obrazkiem?
Ostatnio edytowane przez Betterman : 21-07-2008 o 20:23.
|