Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-07-2008, 12:08   #27
Mizuichi
 
Mizuichi's Avatar
 
Reputacja: 1 Mizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znanyMizuichi wkrótce będzie znany
Skrzydło starał się zebrać myśli. Całą ta sytuacja wyglądała nieciekawie. Kłótnie w zespole i to przy pierwszym spotkaniu. Westchną głośno. Spokojnym głosem powiedział:
- Uspokójcie się. Brix, to nie będzie takie łatwe jak ci się wydaje. Facet jest chroniony, i do naprawdę dobrze. Nikt nie zna jego twarzy. Sam nie dasz sobie rady. I schowaj do cholery tego gnata
Dokładnie lustrował wszystkich zgromadzonych wzrokiem. Upił łyk swojego drinka. Starał się uspokoić. Nie tak miało to wyglądać.
- Musicie stworzyć dobrze współpracująca grupę jeśli chcecie żeby wszystko poszło dobrze. Wiem że wszyscy jesteście świetni. Brixton nie możesz oceniać ludzi po pozorach. Pamiętaj że teraz nie wykonują żadnej roboty. Mają prawo ubierać się jak chcą, chodzić gdzie chcą i jeśli tylko mają taki kaprys wydawać tyle kasy ile tylko dadzą radę
No ładnie, wiedziałem że w tak zróżnicowanej grupie mogą wystąpić jakieś konflikty. Nie myślałem jednak że nastąpi to tak szybko
Aktualnie nasz cel znajduje się w Berlinie, jak już wcześniej wspominałem nikt nie zna jego twarzy, jednak wiem gdzie znajduje się jego rezydencja
Spojrzenie skrzydła padło na Rudą. Współpracował z nią niejednokrotnie i wiedział że jest świetna. Podobnie zresztą jak jej ojciec.
- Ruda, masz największe doświadczenie jeśli chodzi o pracę zespołową, jeśli się zgodzisz będziesz dowodzić akcją - to pewnie wywoła serię sprzeciwów - Jeśli o mnie chodzi nie będę z wami w willi. Udało mi się włamać do systemu zabezpieczeń i sieci kamer w domu Crisa Retsona, będę was informował o gdzie znajdują się wrogowie i gdzie powinniście iść. Nie chcę żeby żadne z was zginęło. Gdyby to była robota dla jednaj osoby już dawno sam bym tam poszedł.
Skrzydło spojrzał na Sparksa, mimo że on jako pierwszy zadał pytanie musiał najpierw nieco załagodzić sytuację między Rudą i Brixem.
- Ludzi którzy próbowali cię zabić wynajął nasz cel jak słusznie zauważyła Ruda, chodź mogła sformułować to nieco inaczej. Retson w jakiś sposób dowiedział się o mojej wizycie u przyjaciela. Zabił go, prawdopodobnie myślał że zgodziłem się na tę robotę, dlatego też wysłał swoich ludzi i na mnie. Pewnie gdy dowiedział się że do kraju przyjeżdżają jedni z najlepszych łowców na świecie... - przerwał na chwilę - i nie tylko łowców to chciał się pozbyć problemu w zalążku
 
__________________
It matters little how we die, so long as we die better men than we imagined we could be - and no worse than we feared.

11-02-2013 - 18 -02.2013 - Nie ma mnie.

Ostatnio edytowane przez Mizuichi : 22-07-2008 o 12:15.
Mizuichi jest offline