Valnor zaczął biec w kierunku swego przeciwnika. Było już za późno, aby go powstrzymać, ale należy z nim skończyć zanim narobi większego bałaganu. Gdy tamten był wciąż skoncentrowany Valnor ciął go celnie sejmitarem.
Teraz przed nim stała w całej swej okazałości, wielka czerwona postać. Wiedział, że pewnie mu się nie uda, ale trzeba było spróbować. Wyciągnął symbol swego boga, przyklęknął i zaczął wymawiać skomplikowane i długie zaklęcie w nadziei, że demon go nie zauważy, dopóki ten nie skończy.
Gdy skończył (jeżeli mu się udało dokończyć) amulet Lerethiana stał się cały czerwony, a po chwili wystrzelił z niego snop różnobarwnych iskier, który otoczył potwora próbując zmusić go do powrotu do jego świata (czar Odesłanie). |