Postanowiłem zacząć rozmyślać nad stworzeniem własnego systemu RPG. Jako bazę potraktowałem system d20. Nie znaczy to jednak, że system będzie kalka d20 ze zmienionymi umiejętnościami i paroma nowymi klasami - nie. Może sie okazać, że zmiany będą tak wielkie, że z bazowego systemu zostaną tylko artybuty i k20.
Na razie wstrzymuję się od szerzej zakrojonych prac koncepcyjnych. Staram się poznawać inne systemy i inspirując się ich mechaniką tworzyć coś, co będzie efektywne i wygodne w użyciu.
Tak więc przychodzą mi do głowy różne dziwne pomysły na mechaniczne rozwiązania do mojego nowego systemu. Prawdopodobnie nie są oryginalne albo o nieorginalność mocno się ocierają, ale na pewno nie są to rzeczy żywcem ściągnięte z innych systemów.
Gdy wpadnie mi taki pomysł do głowy chciałbym przedstawić go szerokiemu gronu erpegowców tutaj i na paru innych forach aby ocenili na ile takie mechaniczne rozwiązania do nich przemawiają. Możecie oceniać, dawać rady, kłócić się. Co dusza zapragnie - wszystko to aby dojść do tego jaki system byłby najlepszy dla graczy i MG.
Co do nagrody - oczywiście jeśli kiedyś system ten ujży światło dzienne w postaci pdfa - w podziękowaniach znajdzie się forum LastInn i nicki (lub nazwiska) najbardziej pomocnych użytkowników. Jeśli nie - cóż - na pewno będzie to pouczające doświadczenie, które być może pomoże innym w tworzeniu ich systemów.
No to zaczynamy
Pomysł I - klasy inaczej
Pomysł ten jest po części inspirowany systemem Warhammer Fantasy Roleplaing, no ale nie do końca.
Zastanawiając się nad tym jak rozegrać kwestię klas i doświadczenia postanowiłem zrezygnować z czegoś takiego jak poziomy. Mamy umiejętności, bazową peremię do ataku, rzuty obronne i zwiększamy je sobie za punkty doświadczenia (czy też za określoną ilość
sensownych użyć umiejętność wzrasta sama). Do tego dochodzą klasy. Klasy, które są nagrodą za poniesiony trud a nie profesją postaci. To raczej tytułły niż profesje.
No, ale zacznijmy od początku.
Na samym początku gracz wybiera profesję startową - to profesje zdefiniowane bardzo ogólnie - np poborowy (wyjsciowa do wojowników i paladynów), nowicjusz (mnisi, kapłani), łotrzyk (złodzieje, fałszerze, bardowie itp), akolita (magowie, zaklinacze). Klasy w nawiasach pisałem w liczbie mnogiej, bo nie wiem jeszcze jak będą dokładnie wyglądać te nazwy i czy nie będzie kilka klas odpowiadających w D&D jednej.
Potem, wraz z rosnącą ilościa punktów doświadczenia, czy też rosnącymi statystykami, gracz może wybrać klasę o ile spełnia pewne wymagania. Taka klasa ma kilka podstawowych cech:
- wymagania określone w mechanice
- Rytuał przejścia (odbycie szkolenia u mistrza, wstąpienie do zakonu/gildii itdp)
- Zdolności specjalne
Zdolności specjalne dostaje się raz i nie wzrastają one wraz z przybywającymi punktami doświadczenia. To jednorazowy podarunek za osiągnięcie takiego poziomu biegłości w umiejętnościach.
Przykład (proszę się nie czepiać treści, to ma służyć tylko pokazaniu formy):
Zbir Wymagania: łotrzyk, zastraszanie +6, atak +3, siła 12
Rytuał przejścia: Postać napadła i obrabowała kilka osób i była z tego powodu ścigana przez prawo (obojętnie jak to ściganie się skończyło)
Zdolności specjalne: +3 do inicjatywy, premia ze szczęścia +2 do ataku przy napadach rabunkowych, +3m szybkości.
Jak widzimy, w wymaganiach może pojawić się klasa, którą trzeba mieć przed wejściem na określoną profesję. Nie musi być to wyłącznie klasa początkowa. Może to równie dobrze być inna klasa, a więc stworzymy całe drzewko rozwoju postaci dodając nowe profesje bardzo łatwo. Po części może to też zastąpić klasy prestiżowe. Co do czarów - na razie proszę założyć, że ich nie ma. Atutów też. O umiejętnościach powiem w następnym pomyśle
Co o tym sądzicie? A może nie doprecyzowałem jakiejś istotnej kwestii?
Czekam (jak zwykle) na kk (konstruktywną krytykę) i pomysły.