Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 24-07-2008, 14:46   #94
Kaworu
 
Kaworu's Avatar
 
Reputacja: 1 Kaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputacjęKaworu ma wspaniałą reputację
Cread miał dość. Przez dwie nudne, długie godziny klęczał na zimnej posadzce dormitorium i szeptał do siebie udając najwierniejszego z wiernych. Kamienie wrzynały mu się w kolana, a ich chłód dawał się we znaki kościom. Mimo to nie wydał z siebie nawet jęknięcia. Prawdziwy wierny by tego nie zrobił. Dlatego zastygł w jednej pozycji jak posąg, modląc się do Deneira o wsparcie i trzeźwość umysłu niezbędną w tej misji.

I w końcu, gdy ciało maga miała już nie wytrzymać, do pomieszczenia wszedł Fembrys. Gryf udał się za nim, po czym zdjął szatę i obmył swe ciało. Wcześniej oddałby każdą sztukę złota w swej sakiewce za prysznic. Niestety, nikt nie pomyślał o tym, by zapewnić wiernym ciepłą wodę.

Mieszanka zimnej cieczy, twardej podłogi i mrocznej architektury budynku sprawiła, że Gawryn wpadł w zły nastrój. Był tak nachmurzony, że nawet nie zastanowił się nad zasadą działania dysku. W innych okolicznościach miałby pewnie teorie wyjaśniającą potencjalną transformację energii dostarczanej przez włókna Splotu w wodę, ale teraz nawet nie rzucił okiem na przyrząd. Po obmyciu się i ubraniu szybko udał się na mszę, oczekując z udawanym entuzjazmem na słowa kapłana.

Msza była bardzo pouczająca. Nie ciekawa- mag nie dowiedział się niczego o zasadzie działania Splotu- ale pouczająca. I to bardzo. W wolnym tłumaczeniu słowa duchownego brzmiały:
„Choć światło jest źródłem Splotu, to w ciemności między jego włóknami kryje się prawdziwy dar Mrocznej Pani. Odrzucając prapoczątek mistycyzmu, możesz sięgnąć prawdziwej mocy„
Było to tak oczywiste, że Cread nawet się nad tym nie zastanawiał. Gdy tylko usiadł na swej pryczy, wyszeptał do swych towarzyszy:
- Czy zauważyliście jak subtelnie Fembrys mówił o mocy tkwiącej w ciemności „między gwiazdami”? A ta gadka o „oświeceniu dla nielicznych”? Czy tylko mi się zdaje, czy tu znajduje się punkt, w którym magowie zostają przeszkoleni w mrocznej sztuce Shar?- krótko przedstawił swoje poglądy na sprawę.
- Idę się rozejrzeć po świątyni. - stwierdził, po czym opuścił dormitorium.

Cread nie był głupi. Wiedział, co kapłani mogą mu zrobić, jeśli zacznie myszkować. Ale przecież nie zrobią krzywdy nieroztropnemu, głupiutkiemu wiernemu, który pobudzony prysznicem musi szybko załatwić potrzebę.

Mag postanowił zbadać pomieszczenia znajdujące się obok pokoju z szatami. Gdyby był architektem, tam umieścił by wygódkę. Dlatego szedł od drzwi do drzwi, ostrożnie je uchylając i pytając „Jest tu kto?”. Przy okazji miał nadzieję na zdobycie wiedzy dotyczącej wyglądu świątyni. W ostateczności mogło to zapewnić drobną przewagę. W ostateczności…

Cread bada pokoje naprzeciwko dormitorium i obok prysznica (w takiej właśnie kolejności)
 

Ostatnio edytowane przez Kaworu : 28-07-2008 o 13:45.
Kaworu jest offline