Szarlej widzi wszystko, nawet pomylone imiona. No ale tak na serio.
Primo jest ono krótkie dlatego ciężko ocenić.
Secundo w pierwszych kilku zdaniach coś mnie razi ale sam nie wiem co.
Po trzecie (zawsze zapominam jak jest po trzecie grr) sam pomysł fajny i za to należy się wielki plus. Opowiadanie jest takie zwyczajne a przez to ciekawe.
A i największy minus na który zwróciłem już Odyseji uwagę na gadu (tak wiem to było zamierzone) Kołobrzeg nie jest wioską. Jako lokalny patriota protestuje (to prawie jak nazwanie Koszalina wioską)!
__________________ [...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...] |