Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 21-11-2005, 11:15   #6
MisieK666
 


Poziom Ostrzeżenia: (0%)

Rakrinn

Krasnolud wręczył przewoźnikowi dodatkowe pięć pensów i ruszył w stronę Bistburga.
- Ciesz się żem w dobrym humorze. - Burknął będąc już dość daleko od łodzi przewoźnika. - Jak Cie kiedy spotkam to tak Ci mordę obije, że twoja matka Cię za trolla weźmie i jeszcze co moje, to poprawi. - Te słowa mówiąc krasnolud przeszedł przez bramę Bistburga. Miał ponad pięc stóp[1,5 metra] i był bardzo szeroki w barach. Czoło miał wysokie, włosy dość krótkie jak na przedstawiciela swojej rasy a mimo to związane z tyłu w kucyk. Broda i wąsy równo przystrzyżone i również krótkie. Dwa kolczyki w uchu, spłaszczony jakby od złamania nos i szrama przebiegająca po prawej stronie czoła dodawały mu groźnego wyglądu. Nosił schludne ubranie w odcieniach czerni i brązu.
Krasnolud wkroczył do najbliższej karczmy i zaczął się rozglądać. Kiedy zobaczył siedzącego przy jednym ze stołów krasnoluda podszedł do niego.
- Witaj bracie! - Przywitał się donośnym głosem. - Jam jest Rakrinn z Trauborów. Tych Trauborów jakby kto pytał. Mogę sie przysiąść? - Zapytał, ale siedział już naprzeciw krasnoluda. Zciszył głos. - Nie zawracał bym ci głowy, acz ludzie mi już dziś za skórę zaleźli wyjatkowo. Wyobraź sobie, że przewoźnik rzeczny zarządał sobie dodatkowych pięciu penstów za to, żem długobrody!