Valnor
Mag patrzył na niego przerażonym wzrokiem. Bał się, nie chciał umierać. Na czole pojawiły mu się krople potu. Próbował coś powiedzieć. Jednak zamiast słów z ust wypłynęła jedynie krew. Co chwilę kaszlał. Był już bliski śmierci. Nagle zza skały znajdującej się nieopodal wyskoczył dobrze zbudowany mężczyzna. Wojownik. W ręku dzierżył miecz. Był ubrany w skórę czegoś co mogłoby uchodzić za jakieś prążkowane zwierze. Jego twarz pokryta była wieloma bliznami, podobnie zresztą jak i reszta ciała widocznego spod niecodziennego stroju. Uniósł swą tarczę tak by chroniła tułów. Miecz trzymał wysunięty w stronę Valnora. Uśmiechną się szeroko. - Szykuj się na śmierć cholerny podziemiaku - krzykną po czym powoli zaczął zbliżać się do swego przeciwnika.
__________________ It matters little how we die, so long as we die better men than we imagined we could be - and no worse than we feared.
11-02-2013 - 18 -02.2013 - Nie ma mnie. |