Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2008, 13:42   #41
opax
 
Reputacja: 1 opax nie jest za bardzo znanyopax nie jest za bardzo znanyopax nie jest za bardzo znanyopax nie jest za bardzo znanyopax nie jest za bardzo znanyopax nie jest za bardzo znany
Nierk ocknął się się w kamiennym pokoju najprawdopodobniej piwnicy. Pierwszym widokiem jaki zobaczył były narzędzia zawieszone na ścianie. Próba podniesienia się z niewygodnej pozycji, skończyła się zauważeniem grubych skórzanych pasów, które skutecznie ją udaremniały. Spróbował jeszcze ruszyć ogonem gdy ktoś przemówił.
- Witaj Szwanlat, Amarianie. Czyli jednak nie jesteś demonem... Szkoda, wielka szkoda. Co? Nie, nie znam waszej rasy te kilka informacji "samo z Ciebie wypłynęło. I co ja mam teraz z tobą począć?
Równocześnie było słychać kroki na schodach usytuowanych na wprost niego, z każdą sekundą coraz głośniejszych. Nierk znieruchomiał i skierował wzrok wprost na jedyne wyjście z lochu.
~~ Wypłynęło? To oznacza, że dałem się podejść jakiemuś dość mocnemu magowi. - Wrócił myślą do chwili gdy gnom się rozpłynął a sam został pozbawiony przytomności - Tak, to by wyjaśniało gnoma i to, że nie wyczułem uderzenia zanim nastąpiło, bo zapewne było magiczne.
Kroki były już całkiem blisko i zapewne zaraz ktoś się wyłoni ze schodów. Tymczasem myśli Amarianina biegły w szaleńczym tempie.
~~Jedna z gildii magów ma swoją siedzibę w slumsach, to zapewne jeden z nich ale dlaczego? Do tego jeszcze teraz wie o nas, najlepiej żeby zginął jak najszybciej.
Nierk postanowił zająć się jedną sprawą naraz, chociaż i tak nie miał większego wyboru.
-Pytasz co masz ze mną zrobić? To raczej ja powinienem zadać pytanie, po co była ta cała szopka z gnomem? Jesteś zbyt słaby, żeby stanąć naprzeciw mnie?
Rozgniewanie kogoś kto trzyma wszystkie karty w ręku nie było mądrym posunięciem ale jak już pokazał wcześniej Amarianin nie przejmował się takimi rzeczami.
 
opax jest offline