Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2008, 14:32   #13
Darken
 
Darken's Avatar
 
Reputacja: 1 Darken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumnyDarken ma z czego być dumny
Kiedy wychodzili, odezwał się do Zieleńszej.
-Czy mogła byś... Czy możemy porozmawiać na osobności? Wiedział jak dziwi się właśnie Dieter, który juz szykował się do wypadu z nią.
[user=101,375,532,1413]
Zakładam że się zgodziła.

-Prawdę mówiąc, nie znam tej kobiety ani jej meża, Pana. Jednakowoż widzę że Cie to trapi i...
Wskazał ręką na zajazd
-Ten człowiek, niby przypadkowo cię tutaj spotka. Bogowie czuwają nad nami, igrają i uczą. Jeśli faktycznie jesteś córką tej kobiety, to masz prawo...
-Nie wiem czy mącić ci tym głowę, droga Regino -chrząknął- Zieleńszo, ale mało kto...
Popatrzył jej w oczy
-przeżywa zainteresowanie Bogów.
[/user]

Wklejono z <http://lastinn.info/sesje-rpg-warham...-malis-10.html ([Sesja] Tu ne cede malis!)>

Ponieważ miałem już taki styl grania tą postacią, że odpisywałem rzadziej niż inni, chciałem to przyspieszyć. W ukrytej wiadomości napisałem konkretną akcję, opartą na założeniu.
Zabawne by było, gdyby w przyszłości gracz odmówił. Miałby wiedzę, w którą stronę chcę iść moją postacią, i mógłby współpracować by jakoś w przyszłości to wypłynęło.

--------------------------------------------------

Geric, jesteś tutaj?-Zapytał z progu-W poprzedniej wiosce mówili że ty tu mieszkasz.
Cicho i ciemno, a jedyne światło, oprócz dziennego z tyłu, dawało prawie przygasłe palenisko, z kowadłem obok. Pomieszczenie nie było martwę, a jedynie śpiące. Ale Gustav znał kowala i jego zwyczaje.
Chwilę po tym, jak odgarniał siano, ujrzał tego, kogo szukał od 3 miesięcy.
Geric otworzył oczy, i grymasem próbował rozpoznać drwala.
-Kim jesteś kurwo, i czego tu szukasz- wyszeptał, a słuchacz był pewien że były to jego najgłośniejsze słowa.
-Trzy miesiące temu, w Jorkeh, powiedziałeś że znajdę Cię w tych okolicach. Więc jestem.
Leżący człowiek zaraz oprzytomniał i powidział cichutko ze zdziwieniem
-Gustav?-pomacał gdzies niedaleko legowiska i wyjął swoją chlubę, okulary. Usiadł na kowadle, zapalając po chwili świecę. Był dziwny, to fakt, ale było w jego gestach niesamowita pewność i siła. Ci którzy widzieli go przy pracy, wiedzieli i nie zapominali tego widoku. Ten człowiek, mawiano, urodził się z fachem w rękach...
-Więc, Gustavie-imennik musiał się nachylić by usłyszeć jego mowę-obiecałem ci wykucie nowej siekiery. Znasz regułe, więc musisz mi oddać starą.
Gustav sinął głowa na znak że rozumie i sięgnął po swoja "przyjaciółkę" z pleców razem z torbą do której była przymocowana. Chwila gramolenia, i topór zmienił właściciela. Chwilowo, jak zresztą wiele razy wcześniej.
-Przyjdę rano, tak jak zawsze, dobrze?-spytał się drwal- Jeśli coś będzie ci brakowało, jestem w zajezdzie.
Patrzył bezwiednie jak Kowal gładzi ostrze, krzywiąc się przy każdej bruździe i stępieniu.
Chwilę potem, gdy Gustab zamknął już bramę, zastanawiał się tylko, jak On to robi.
Że jego siekierka wydaje się, jakby była żywa...

Wklejono z <http://lastinn.info/sesje-rpg-warham...-malis-10.html ([Sesja] Tu ne cede malis!)>

Zastanawiam się, czy konsultowałem to z Yarotem czy tak sobie wrzuciłem, nie przejmując się wizją MG. Ogólnie, widzę, że całkiem aktywnie wrzucałem elementy które moim zdaniem pasowały do świata warhammera. Opowieść o dawno dawno temu smoku i jego narzeczonej, wylewanie wina na podłogę, czy hardcorowo już, dodawanie npców i zakręconych rzeczy do gry, w dodatku widocznych dla wszystkich (bo jak tylko dla mg, to równie dobrze mógłbym tego nie dawać, od taka sztuka dla sztuki).
 
__________________
Mroczna wydawnicza małpa przedstawia Gindie, czyli wydawnictwo fabularnych gier karcianych.
Uuuk.
Darken jest offline   Odpowiedź z Cytowaniem