Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 26-07-2008, 19:24   #45
Nami
INNA
 
Nami's Avatar
 
Reputacja: 1 Nami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputacjęNami ma wspaniałą reputację
Jackie z rękami opartymi na biodrach wygięła się lekko w bok i przyglądała całej tej sytuacji z niezadowoleniem. Czuła się jak w domu opieki, gdzie panie opiekunki dostrzegają chłopczyka, który rano zwrócił na koleżankę cały swój posiłek i nawet nie powiedział "przepraszam". Sytuacja zabawna? Owszem, wręcz komicznie dziecinna. Dziewczyna uniosła brew i szepnęła ukradkiem do Hogglesa

- To nam się trafiło, aż szkoda było wyjmować broń...przecież ich można by i kawałkiem szkieletu ryby zadźgać, a i tak by krzyczeli, że dostali tasakiem - rzekła po czym odwróciła z powrotem twarz w kierunku strażników i odrzekła radośnie.

- No Panowie, wspaniali z Panów są strażnicy, dziękujemy serdecznie za odwiedzenie i za piwa, zapraszamy ponownie na małą libację, będzie zaszczyceni!! Nie omieszkam Panów odwiedzić - rzekła uniesionym głosem, a jej ton zdawał się być dość twardy jak na kobietę. Po chwili dodała jakby sama do siebie - O ile będziecie mieć penisy przyspawane do krat...

- Szanowny właścicielu, piwa do stolika mojego i Kapitana Hogglesa poproszę, a Ty śliczny chłopczyku siądź z nami bez urazy i napij się. Możesz też popatrzeć na te nieletnie wieszaki co się tu szwendają, jeśli lubisz takie panienki. - dodała do nieznajomego jegomościa po czym mijając go uśmiechnęła się szyderczo tak, by temu choć odrobinę przeszły po ciele ciarki, bądź by pomyślał o niej nie jak o kobiecie, a o małym, złośliwym potworku. Wtedy to w progu karczmy dostrzegła kobietę o długich, czarnych włosach, ubraną dość znajomo, z pięknymi, dużymi...Laura?!

- Ej, Ty! Co robisz w mojej karczmie wywłoko?! - krzyknęła do dziewczyny i podeszła do niej uśmiechając się złośliwie - Laura, no proszę proszę...miło Cię widzieć. Widzę, że nic się nie zmieniłaś, melony cały czas te same, i ten zgrabny tyłek! Ale wytłumacz mi jedno: czemu mój drugi z ulubionych mi kapitanów, Geralt Hoggles, skarży mi się na Ciebie, że sobie odeszłaś bez słowa, co? - rzekła do dziewczyny po czym szepnęła jej do ucha - Wiem o księdze - i puściła oczko, a jej uśmiech przeobraził się w psychopatyczną pewność siebie.
Jackie od razu zaprosiła kobietę do jednego stolika i usiadła na swoim miejscu.
 
__________________
Discord podany w profilu
Nami jest offline