Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 29-07-2008, 19:38   #55
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Mężczyźnie nie było dane dojście do zleceniodawcy, przeszkodziła mu w tym piratka. Ta przynajmniej była inteligentniejsza.
-Zgadza się. Niestety zostałem zmuszony do wcześniejszego wyjścia z zebrania na którym była organizowana wyprawa po tą księgę. Twoja przyjaciółka była tam dłużej więc może ma jakieś informacje. Podejrzewam też, że ma kilka kart z księgi. Jeżeli moje podejrzenia są prawdziwe to ma na głowie naprawdę potężnych wrogów.
Dalsze słowa przerwało przyjście Laury. Felix milczeniem wyraził co myśli o jej towarzystwie w czasie rozmowy. Gdy ta go przeprosiła uśmiechnął się.
-Ależ rozumiem, każdego czasem poniesie. Jakbyś mogła była tak uprzejma i dopilnowała tego darmowego piwa, ja w tym czasie skończę rozmawiać z Twoją przyjaciółką.
Gdy piratka odeszła Felix kontynuował.
-Wydajesz się rozsądną kobietą. Jeżeli Laura tak łatwo się irytuje to zaraz wszystkim rozpowie co gdzie i kiedy. A zdobycie księgi jest sprawą delikatną i to bardzo. Jeżeli chcemy współpracować to spotkajmy się wieczorem przed tą karczmą. Ty wybadaj Laure a ja poszukam informacji u źródła. Wtedy ustalimy czy chcemy współpracować czy nie, wtedy odpowiemy sobie na pytania. Dobrze?
Gdy Jackie mu odpowiedziała odszedł w kierunku siedziby swego zleceniodawcy.

Dom dziwnie się teraz prezentował był taki... pusty. Tak to dobre słowo, ale przynajmniej ładniej pachniał. Felix przed wejściem zdjął sygnet, gdy tylko zobaczył starca zaczął mówić.
-Owszem obaj posiadali złoto o takiej samej wadze ale jeden był bogatszy. Dajmy na to obaj mieli 1000 monet o tej samej wadze, ale w handlu pierwsze 1000 monet ma mniejszą wartość od drugiego. Dlatego ten drugi był bogatszy.
Podszedł do biurka.
-Jak widzisz nie jestem taki niecierpliwy. Dostanę konkrety?
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]

Ostatnio edytowane przez Szarlej : 29-07-2008 o 20:02.
Szarlej jest offline