Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 30-07-2008, 20:21   #679
Umbriel
 
Umbriel's Avatar
 
Reputacja: 1 Umbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie cośUmbriel ma w sobie coś
Małe zwycięstwo
Na piechotę, diabła nie dopędzisz…

Pomimo zwiększania swej naturalnej szybkości ruchów, Gaalhil ciągle pozostawał w tyle, za pędzącą szaleńczo Lamią. Nie mógł jednak zwiększać swej wydolności, więc coraz bardziej męczył się. W trakcie krótkiej walki przystanął, dysząc ciężko, pochylając się w pół i opierając swe ręce na kolanach. Ostatecznie, gdy dobiegł na miejsce i zobaczył, że zagrożenie zostało wyeliminowane, osunął się po ścianie i począł głęboko oddychać, by dostarczyć tlenu swojemu organizmowi. Po tym krótkim odpoczynku, powstał energicznie i przezornie zerknął szybko do wnętrza komnaty, w szczególności na martwego gnolla, upewniając się , że nagle nie zmartwychwstanie. Następnie uśmiechnął się wesoło, w ten chłopięcy, żywy sposób, który urzekał niekiedy ludzi wokół i już miał zamiar rzec:

- Nic Ci nie jest, Pa...? - lecz w tym momencie , blask przesłonił mu oczy. Zorientował się jednak, że kobieta ucieka. Ta światłość przeszywała go na wskroś, niemal boleśnie. Pomimo to zawołał jeszcze:

- Przychodzimy w Pokoju! - Niestety było już za późno. Nigdzie nie było śladu po nimfie. I uciekła najwyraźniej w zupełnie inną stronę od tej, z której przyszli. Psionik westchnął zatem i powiedział opanowanym głosem do Ilmaxi, wciąż z przymrużonymi oczyma - No cóż, jeśli tak się dziękuje za ratunek... Nie będziemy za nią gonić. Wracajmy. - Ja będę szedł najszybciej jak mogę, ale zaczekaj na mnie...Ilmaxi, wespół nie będziemy więcej biegali. Jesteś szybsza od diabła! – rzekł głosem wskazującym na niesamowity trud, ból i cierpienie jego niedawnego biegu, po czym uśmiechnął się wesoło. Następnie ruszył powoli naprzód, powrotną drogą, pochylając lekko głowę w zadumie.

„ Tak, zdecydowanie gnolle te musiały zginąć. Są istotami rozumnymi, a odebrały wolność tym ludziom i zaatakowały samotną kobietę. Można powiedzieć, że postąpiliśmy słusznie i sprawiedliwie… Ale czy tak ma wyglądać sprawiedliwość? Nadchodzę, a „ci źli”, muszą umrzeć? W sumie, nie powinno mnie to w ogóle poruszać. W sytuacji w której jesteśmy…. Ale ja tak nie potrafię.”

******

Gdy szli na miejsce, zwrócił się do lamii, z dostrzegalną troską na twarzy:

- A z tobą wszystko dobrze? Mam nadzieję że to nic poważnego? - Mam także nadzieję... - dodał po chwili zastanowienia - że ta kobieta nie ściągnie teraz, ni na nas, ni na siebie kłopotów.

Gdy dotarli do pomieszczenia, i upewnił się, że Ilmaxi da sobie jakoś w tej chwili radę, rozejrzał się dokładnie po komnacie.

- No cóż, zajmę się teraz zakładnikami. Gdybyś mogła czuwać nad wejściami do komnaty, byłbym wdzięczny. Kyulii dołączy do ciebie.

„ Cóż, nimfo, wyglądałaś, przez tą chwilkę, nim raczyłaś doszczętnie mnie oślepić, na piękną i godną zaufania, będę jednak zmuszony dla bezpieczeństwa mych towarzyszy, zabezpieczyć to pomieszczenie”

Następnie, Gaalhil rozejrzał się bacznie, szukając wzrokiem Kyulii. Gdyby wciąż znajdowała się w takim miejscu, o jakie ją prosił, miał zamiar pochwalić ją, poklepać serdecznie po plecach, lub zrobić coś równie nieadekwatnego do sytuacji w której się znajdowali, potem zaś dać znak, że jest „wolna”. Gdyby zakładnicy byli wciąż spętani, ruszył natychmiast by oswobodzić ich, za pomocą swego noża. Następnie odezwał się donośnym, spokojnym głosem do więźniów:

- Wasza niewola dobiegła końca. Gdy opuścimy to miejsce, możecie towarzyszyć nam do pierwszego bezpieczniejszego traktu. Następnie nasze drogi się rozejdą, ale nim to nastąpi, chciałbym poznać wasze imiona i powody, dla których się tu znajdujecie.

Gdy rozmowa dobiegła końca, zwrócił się ponownie do Ilmaxi, z wyczuwalną nutką niecierpliwości w głosie:

- To cóż jeszcze mieliśmy w planach?
 
__________________
13 wydział NYPD
Pijaczek Barry
"Omnia mea mecum porto"

Ostatnio edytowane przez Umbriel : 01-08-2008 o 14:26.
Umbriel jest offline