Cytat:
Napisał Durendal Mi na przykład wydaje się bardziej logiczne zdjąć dowódcę, bądź najlepiej uzbrojonego przeciwnika. Lekarz w chwili walki mi całkowicie nie zagraża, jak wygramy to opatrzonych rannych się dobije a konowała można w ostateczności spylić jako wykwalifikowanego niewolnika. Za to jeśli przegramy to zawsze istnieje szansa że doktorek to człowiek z misją i nie dość że nie da nas dobić to jeszcze opatrzy. |
Chyba nie zrozumiałeś, że Snap ma na myśli sytuacje strzelaniny. "Stoją na przeciw siebie dwie grupy, strzelają, strzelają, strzelają." Nie oszukujmy się, w sytuacji rzeczywistego starcia żadna ze stron nie ma (bądź nie powinna mieć) czasu na zastanowienia, czy Beretta zada większe obrażenia od Glock'a czy też do kogo warto strzelać, a kogo lepiej oszczędzić.
Zresztą, czy wyobrażasz sobie grupe Gangerów czy Gas Drinkers w ogniu walki zastanawiającą się nad powyższa kwestią? Nie spodziewałbym się po takowych delikwentach specjalnej bystrości - jeśli dotychczas przeżyli na Pustkowiach z pewnością nie musza sobie zaprzątać tym głowy.