Dwayne, pogrążony w swoich myślach nie usłyszał na początku pytania starszego mężczyzny, ale późniejsze "(...) przednia whisky" trafiły do niego aż za dobrze. Zerwał się z krzesła i wyciągnął rękę po butelkę. Cofnął ją uznając, że wyrwanie trunku nieznajomemu może zostać odebrane nie najlepiej, więc rzucił szybko: - Mogę łyczka. - po czym nie czekając na odpowiedź, wziął butelkę i upił sporą część płynu. Poczuł jak alkohol rozgrzewa jego ciało i od razu zrobiło mu się lepiej. Usiadł z powrotem na krześle i uśmiechnął się szeroko. Jego twarz wyrażała wielką ochotę na pogawędkę.
__________________ ...I'm still alive...Once upon the time...Footsteps in the hall...
Ostatnio edytowane przez Kroni.PJ : 02-08-2008 o 00:02.
|