Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 02-08-2008, 16:39   #205
Szarlej
 
Szarlej's Avatar
 
Reputacja: 1 Szarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputacjęSzarlej ma wspaniałą reputację
Levin chciał zarzucić elfowi kłam, chciał ale tego nie zrobił. Nie chodzi o to, że był zagorzałym przeciwnikiem chaosu w końcu gotów był zginąć w walce za Veriona. Irytowało go co innego, to, że elf nie przyznał się do Almeny otwarcie. Tchórz. On przyznał się do sympatyzowania z demonem przed smokiem mimo, że mógł zginąć. Barabark i Kejsi wiedzieli doskonale, że gotów jest walczyć za Astarotha i Veriona. Oczywiście nie z Bielą.
Jednak nie to go ubodło, to Lavender, ten zadufany w sobie dupek inaczej nie mógł zostać nazwany. Nie dość, że nie zgodził się na rozmowę to go po prostu zignorował! Bo nie można przebaczyć człowiekowi, który chce pomóc demonowi a można elfowi, który służy Czarnej Zorzy. Czy to wina Levina, że jego rodzice uprawiali role a nie walczyli u boku Almankh? Dupek.

Druid lot zniósł zaskakująco dobrze, może to dlatego, że dzieli umysł z krukiem. Gdy wylądowali zobaczyli wilki, no on może nie zobaczył. W każdym razie wokół nich była masa wielkich, kudłatych maszyn do zabijania. Chimerka jak na złość zamiast je wszystkie utopić jak poprzednio odeszła na bok.
"Co robić?"
"Pamiętasz co mówił Verion? Wilki zostały opętane przez Fiolet. Może Biel im pomorze."
Avadriel jako zwierze bardzo rzadko używał imion, mówił przydomkami. Astaroth był orłem, ponieważ był niebezpiecznym drapieżnikiem. A dwie siostry wzięły swój przydomek od stron, które reprezentowały.
Levin sięgnął do sakwy z której wyciągnął swoją ostatnią broń. Białe piórko należało wcześniej do Almankh. Złapał każdy koniec piórka między kciuk i palec wskazujący.
"Teraz przytknąć. To będzie problem."
"Ja to zrobię."
Kruk się wyraźnie bał, podobnie jak jego partner. Mimo to miał szanse na wykonanie zadania, podczas gdy ślepiec miał tylko szanse na zostanie pokarmem. Nim Avadriel złapał pióro Levin zaczął się modlić.
"Pani, wiem, że jesteś zajęta ale proszę wspomóż nas w walce z wilkami. Pomóż nam oczyścić ich dusze z fioletu niech powrócą na łono bieli. Pani proszę pomóż nam i błagam powiedz jeżeli ja mogę Tobie pomóc. Zrobię wszystko co w mojej mocy."
Wzniósł ręce z piórkiem do góry, gdzie Avadriel złapał je w pazury.
 
__________________
[...]póki pokrętna nowomowa
zakalcem w ustach nie wyrośnie,
dopóki prawdę nazywamy, nieustępliwie ćwicząc wargi,
w mowie Miłosza, w mowie Skargi - przetrwamy [...]
Szarlej jest offline